Witam wszystkich!
Ojciec mój ma problem ze swoją 307 (2.0 HDI 110KM 2002r)
Otóż, miał niemal do zera wyssany zbiornik paliwa, więc zatankował za 100 PLN, na co komputer pokazał mu, że do następnego tankowania może zrobić 140km (co już było dziwne). Pojechał więc znowu i dolał jeszcze za 50 PLN.
I teraz zaczynają się jaja, bo ruszył w trasę (ok 200 km) i do pewnego momentu wskazania z komputera pokazywały mu, że coraz więcej może przejechać do kolejnego tankowania, a później już zapaliła się rezerwa...
Senior ma raczej lekką nogę (jak to senior) i delikatnie się z gazem obchodzi.
I pytanie do was użytkownicy: czy ktoś z was spotkał się z czymś takim i wie gdzie leży pies pogrzebany?
Czy winny jest tu komputer czy coś innego? Dodam jeszcze, że po niedawnej przygodzie z sarną komputer był naprawiany bo zgasło zupełnie wszystko. Nie wiem co "magik" z komputerem robił dokładnie ale wiem, że komputer już był wymieniany, bo "coś tam" (nie pamiętam już co) wcześniej padło.
Za wszelkie informacje i podpowiedzi będę niezmiernie wdzięczny!
//Do adminów apel o łaskę, jeżeli post zamieszczony w niewłaściwym i dziale i nieśmiała prośba o przeniesienie we właściwe miejsce.
No właśnie nie wydaje się ok. 150 PLN to jakieś 30 litrów (+/-) więc, rezerwy (nie pamiętam ile jest) ale przyjmijmy, że 10 to by dało 10 l/100 km. Swoim 406 nie jestem w stanie wypalić takiej ilości w mieście, nie mówiąc już o trasie, poza tym, robiłem ojca autem tę samą trasę i nie było siły żeby za niemal 150 wychlał ropy.
Pytanie natomiast pozostaje, dlaczego wskazania "do kolejnego tankowania" rosły zamiast maleć z kolejnymi pokonywanymi kilometrami?
Komputer obliczył sobie srednie spalanie dla danych warunkow jazdy np jazda w miescie i na zimnym silniku
Po jakims po przejechaniu paru km warunki sie zmieniły
Silnik sie rozgrzał, wyjechałeś na trase tym samym srednie spalanie spadło
To zrozumiałe że zasięg na sie zwieksza
Z drugiej strony możliwe że poprostu zawiesił sie pływak stad ta duża rożnica
Jak z wskaznikiem?
30l to połowa baku
Przy pierwszym tankowaniu wskazówka powędrowała do góry, przy drugim już nie było (zauważalnej na pewno) różnicy.
Z przebiegiem "do następnego tankowania" to wskazania rosły na dystansie ok 90 km i ze 140 doszło chyba do 209, potem zaczęły spadać.
Co do zwiększającego się zasięgu to owszem, zgoda tak się dzieje i nawet nawet sporo może wzrosnąć. Martwi to, że po zalaniu za 100 pokazał te 140 km... ale pewnie masz rację, bartek848, że mógł się pływak przywiesić (nie sprawdzone niestety).
Ale dzisiaj lepsze rzeczy się wydarzyły bo w ogóle nie chciał wóz odpalić (dokładnych objawów niestety nie znam). Przyjechał człowiek z komputerem, coś poczarował i odpalił, więc niby jest ok, ale też stwierdził, że BSI jest z silnika 1,6 HDI (a posiadany silnik to 2.0 HDI).
Tak czy inaczej, auto jest umówione do specjalisty z komputerem, żeby pozaglądał i zrobił co trzeba.
Dalsze losy wozu są takie, że jak magik poczarował (albo i nie) komputerem to odpalił. Z tego co wiem fachowiec "poruszał" kablami pod kierownicą i wtedy pomogło - odpalił. Następnego ranka już nie... a to miało miejsce w sobotę poprzednią, więc umówiony został kolejny specjalista (który wybudzał samochód po dziwnym "umarciu" po spotkaniu z jeleniem).
Specjalista przyjechał i o dziwo samochodzik odpalił bez problemu. Nie podpinali i nie zrobili nawet diagnostyki żadnej, po prostu odpalił.
Co jest dziwne teraz (a wcześniej nie obserwowane), to to, że panel od klimatyzacji świeci się długo bez kluczyka w stacyjce. No i kwestia na którą ani ja ani ojciec nie zwróciliśmy nigdy uwagi, mianowicie mrugająca dioda na przycisku zamykania centralnego zamka na konsoli. Fachman mówi, że jak ta diodka mruga powoli to samochód odpali, jak mruga szybko, to nawet nie ma co męczyć rozrusznika bo i tak guzik z tego. Zostaje nam sprawdzanie co siędzieje z diodą i obserwowanie zachowania auta.
Tak czy inaczej, dzisiaj (w piątek) auto już odpaliło i jeździło bez problemu.
Jeżeli problem powróci i będę dysponował wiedzą co i jak zostało naprawione, bezzwłocznie dopiszę to co dolegało naszemu Peugeotowi.
Dziś w poniedziałek rano auto znowu odmówiło posłuszeństwa: kręci i nie odpala.
Po przekręceniu kluczyka w stacyjce zaczyna się: automatyczne włączenie świateł, wycieraczek przednich i tylnej a z konsoli środkowej słychać szmery i stuki (dźwięk coś pomiędzy uszkodzoną płytą CD i uszkodzonym dyskiem twardym - ale to tylko tak brzmi). No i świeci panel od klimatyzacji i pozostaje podświetlony po wyjęciu kluczyka (świeci dłużej niż licznik pod zegarami).
Z 307 z problemami historia kończy się happy endem!
Otóż wszystkim (najprawdopodobniej) problemom które były tu opisane winne było BSI. Podobno jest to bolączka wielka tego modelu (a może raczej rocznika) i prędzej czy później coś z nim będzie nie tak.
BSI zostało wymienione na nowe, kluczyki zaprogramowane i działa (otwiera, zamyka, odpala i gasi). Auto dziś odebrane od fachowca więc jeszcze będzie obserwowane.
to że po pustym baku komputer pokazywał 140 km to dobrze pokazywal, a co do bsi to racja, bolączka 307, trzeba uwazac zeby nie zalalo i wilgoci nie bylo
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Peugeot 307 ) Elektryka/Elektronika/Komunikaty.
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.