Przed tuningiem tez mi tak samo palil. Zawsze mialem wydaje mi sie zawyzone spalanie o przynajmniej 1 litr na setke jak nie 1,5 czy nawet 2. Jesli chodzi o kopcenie na drugim filmiku czyli jak dymil jak fabryka to spalanie bylo masakryczne 10 litrow na trasie...teraz jest na poziomie tym co bylo przed wycieciem FAPa, moze nawet 0,5 litra mniej, nie wiem. Zrobilem juz ze 400km od naprawy, glownie po miescie. Ile te auta maja palic? Widzialem artykuly o 4,5l na trasie...ale ja jezdze raczej bardzo dynamicznie wiec 6,5 na trasie albo 5,8 jak bym jechal nie po autsradach bylo by super no ale nie zdazylo mi sie... _________________ Pkt.22
To jak jeździsz dynamicznie to do 7 litrów w trasie i w mieście zresztą tak samo jest w normie. Mnie 307SW 2.0 przy 150-170 na autostradzie pali w granicach 7,5-8. Po mieście identycznie albo ciut mniej. Ale robiłem różne eksperymenty z kasowaniem licznika tylko na samej trasie to do 130km/h wychodziło 6,2. A raz jedyny z Gliwic do Wrocławia na autostradzie jechałem na tempomacie 100-105km/h i wtedy po skasowaniu licznika w Gliwicach faktycznie pokazał 5,3l/100 - to sobie odpowiedz sam kto te brednie na forach wypisuje o spalaniu 5l/100. Albo tacy, którzy jadą autostradą właśnie 100km/h albo tacy, co po mieście snują się jak smród po gaciach. Powtórzę to po raz chyba czwarty w różnych wątkach. To jest ciężki, wysoki samochód z silnikiem 2-litrowym (a to nie mało jak na osobówkę), więc przy pewnych prędkościach i stylu jazdy musi swoje palić. Siłą woli nie pojedzie te 150km/h po autostradzie
No wlasnie, o ile nie dziwi mnie spalanie na autostradzie 8.2 przy 180km/h to dziwi mnie spalanie po miescie np. 20km po Tarnowskich Gorach ale 3 razy gaszone auto po kilku kilometrach i spalanie 9 z groszem gdzie w octavii mam 7.5-8. Zreszta kumpel w bmw 320d tez tak ma, a waga auta jest porownywalna. _________________ Pkt.22
To jak jeżdżę po Częstochowie w te i nazad co chwile stając i gasząc auto to też mi i 10 pokazuje zaraz po tankowaniu i kasowaniu liczników. Później pojeżdżę trochę po trasie ze stałą prędkością to po wyjeżdżeniu baku mi wychodzi gdzieś 7-8l/100km w zależności czy więcej w mieście czy w trasie. Jak już wcześniej wspomniałem nogi nie mam lekkiej przy rozpędzaniu auta także jestem zadowolony z takiego spalania i w ogóle mnie nie dziwi. Dla pewności zrobiłem test o którym pisałem od Gliwic do Wrocka i wyszło 5,3l/100 także uważam, że wszystko z autem jest ok
Panowie po dłuższym czasie mogę powiedzieć, że kopcenie nie ustało całkiem ale nie kopci już tak jak wcześniej, przynajmniej mi się tak wydaje. Natomiast przy sobotnim myciu auta zastanawia mnie taki efekt na zimnym silniku: https://www.dropbox.com/s/wg5843zqbrawkvr/2013-11-16%2015.43.52.mp4
Dodatkowo problemy z odpalaniem przy całkiem zimnym silniku, tylko w momencie gdy jest bardzo mało paliwa w baku i przy lekkich przymrozkach w nocy. Ostatnio w środę tak się działo potem cały weekend cisza, palił na dotyk, natomiast dzisiaj też musiałem odpalać go 3 razy, kreciłem długo i zapłon tak jakby 3 krotnie próbował podać mu iskrę i duuupa. Za trzecim razem po długim kręceniu zapalił normalnie. Czy to będą świece? Czy jedyna opcja żeby to sprawdzić jest zostawienie auta na noc w serwisie żeby rano podłączyli go do kompa przy odpalaniu czy da to się sprawdzić jakoś prościej i tak abym nie musiał zostawiać auta? _________________ Pkt.22
Sytuacja zmienia się u Ciebie jak w kalejdoskopie. Raz dymienie straszne na czarno i podobno turbosprężarka do wywalenia, a teraz dymienie obfite szaro-niebieskie oraz głośna praca silnika na biegu jałowym. I jeszcze te trudności z rozruchem.
Kłania się natychmiastowa pełna diagnostyka z użyciem "markowego" diagnoskopu zewnętrznego. Bez tego nie mamy o czym rozmawiać, ponieważ w rachubę może wchodzić grubsze uszkodzenie silnika, jak wtryskiwacze i pompa wysokiego ciśnienia, a także przestawienie rozrządu.
Kłopoty z zapłonem i szaro-niebieski dym na nierozgrzanym silniku to właśnie układ wtryskowy paliwa oraz brak synchronizacji rozrządu.
Chwalebną rzeczą byłoby zacząć właśnie od rozrządu, a konkretnie od czujników obrotowych, jak również pozostałych czujników odpowiedzialnych za sprawny rozruch, a mianowicie:
1) Czujnik GMP i prędkości obrotowej wału korbowego;
2) Czujnik położenia wałka rozrządu;
3) Czujnik ciśnienia paliwa;
4) Czujnik temperatury cieczy chłodzącej.
Każdy z w/w czujników tzw. "rozruchowych" może przyczyniać się do utrudnionego startu, a nawet uniemożliwiać go (dwa pierwsze czujniki).
Również każdy z nich może powodować nadmierne dymienie oraz hałaśliwą ("twardą") pracę silnika.
Zatem ja rozpocząłbym walkę właśnie od tych czujników. One wszystkie cztery muszą być całkowicie sprawne, nadto nie mogą "fałszować" wartości sygnału przesyłanego do komputera. Wszak tylko na podstawie ich wskazań komputer najpierw zapala silnik, a potem jedzie, itd. Jeżeli są złe wskazania czujnika(ów), całkowity zanik sygnału (przerwa w obwodzie), zwarcie pomiędzy przewodami albo do masy, to komputer również źle steruje początkiem wtrysku, dawką wtrysku, a także czasem trwania wtrysku. Stąd skutki jakie widać na filmiku.
Gdy zostanie oczyszczone całkowicie pole czujnikowe i dalej usterka nie znika, dopiero wtedy można się rozglądać za elementami wykonawczymi, jak wtryskiwacze, elektrozawory, itd. Nie odwrotnie.
Przedtem oczywiście obowiązkowy pierwszy krok w kierunku rozwiązania problemu, tj. przetrząśnięcie pamięci własnego, osobistego, silnikowego komputera na zapisane błędy. W razie braku błędów, jazda testowa po ulicy w celu zapisania jak najwięcej "parametrów bieżących" w chwili występowania usterki.
Następnie parametry te wydrukować i przeanalizować.
To jest najkrótsza, a zarazem najszybsza i najtańsza metoda wykrycia usterki.
Witam mam pytanko na temat tego silnika 2.0 hdi auto strasznie dymi aż po przejechaniu zatyka filtr cząstek stałych rożnicówka pokazuje prawie 600 ,nie wypala filtra bo zakłóca prace bo sadzy za dużo leci , dolot sprawdzony uszczelniony , egr wyczyszczony , rece opadają nowy filtr czastek zapchany , co jeszcze może być ?
Czytając posty to najpierw zaslepic egr i pózniej przepływke odpiąć .mam takie pytanko jeszcze a rorzad też moze byc przestawiony i tez moze kopcic ?
witam chciałbym podzielić się informacją związaną z udana diagnozą przyczyn związanych z szarpaniem i kopceniem w moim pugu. Zaczęło się od sporadycznego pojawiania się kodu błędu związanego z układem FAP podczas wyprzedzania. Po jakimś czasie kod błędu pojawiał się podczas każdego bardziej gwałtownego wciśnięcia gazu, pojawiło się dymienie na wyższych obrotach. Postawiłem na EGR- zaślepiłem kopciło dalej, jedno co się poprawiło i o czym wcześniej nie wspomniałem to zniknęło szarpanie silnikiem w granicach 2000 obr. Stawiam na przepływomierz, odpinam wtyczkę, wynik był taki iż auto przestało kopcić ale miało 1/4 mocy, do porównania miałem drugiego puga, który po odłączeniu wtyczki nie jechał na pełnej mocy, ale jechał o połowę lepiej od mojego. Według pp2000 parametry były w normie, jeden jedyny raz zalogowało błąd związany z przeładowaniem turbo. Męczyłem się tak jakiś dłuższy czas bez widocznych efektów aż tu ładnego słonecznego dnia w silniku coś pi..dło i gwizdło, ale jechał dalej tylko że, moc była równa dwóm wychudzonym mułom. Rozerwało mi przewód turbosprężarki, był to przewód od strony ciepłej. Przyczyną jego rozerwania i całej mojej usterki były zamknięte obie klapy w dozowniku powietrza, usterka zaczęła się nasilać ponieważ w podciśnieniowym sterowniku klapą znajdującą się po stronie dopuszczającą ciepłe powietrze do silnika znajdują się dwie zębatki odpowiadające za wychył klapy i właśnie te dwie zębatki zrobiły sie okrągłe. Wykonane są z plastiku, dostało się do nich trochę brudu i w konsekwencji czego się wytarły. Wszystko wymienione, auto śmiga, FAP wypala.
Dołączę się do dyskusji, choć zakończyła się jakiś czas temu.
Moje hdi 2.0 dymi przy ostrym gazowaniu. Na 2, 3 i 4 biegu. Jak jadę spokojnie to jest pięknie.
Wymieniłem już za namową mechanika:
EGR - nowy oryginał
Czujnik podciśnienia
Aut dymiło wciąż.
Odpiąłem przepływomierz i auto było jak rakieta i bez dymka.
Podpiłem stary przepływomierz i auto dymiło.
Dlatego padło na przepływomierz. ZMieniłem na używany i było spokojnie przez 3 dni. I znów się zaczęło.
Zmieniłem filtr powietrza (poprzedni miał ok. 3 lata) i nadal dymi.
Co robić dalej? Gdzie szukać?
Zaznaczę, że auto posiadane to C8 2.0HDi 136KM. Więc może się wtryniam na forum peugota, ale silnik ten sam.
Nie jestem specem z dziedziny mechaniki, ale w moim 1.6HDI całkowite zniknięcie dymienia nastąpiło po wywaleniu filtra cząstek stałych. EGR mam praktycznie nowy, przepływki nie sprawdzałem, ale raczej wszystko z nią w porządku, wtryski czyste, dlatego dopiero po usunięciu filtra przy ostrym przyśpieszaniu nawet grama dymka.
Odgrzebuję trochę stary temat, ale wydaje mi się to lepszą opcją, niźli zakładanie kolejnego i powielanie pytań oraz odpowiedzi.
Poczciwe 2.0HDi w moim 407SW (2005 rok, gdyby ktoś pytał) po niespełna roku w moich rękach zaczęło stwarzać problemy, a w zasadzie wracać. Opiszę całą sytuację. I liczę się z konsekwencjami oraz słowami typu "Zaniedbałeś, to musisz zapłacić.". Doprowadzenie auta do obecnego stanu jest w jakimś stopniu moją winą. Ale uczę się, a nauka tania nie jest. Trudno; za błędy się płaci!
W sierpniu ubiegłego roku (tj. 2020) na trasie Kalisz - Zakopane auto straciło nieco mocy i zaczął kopcić na czarno. Zajrzałem pod maskę, zdjąłem osłonę silnika i na rurze łączącej intercooler z kolektorem (tak mi się wydaje; podaję numer części zamiennej, gdyby ktoś był zainteresowany tematem: 0382LA) zobaczyłem dziurę. Szybki kontakt z bardziej doświadczonym kierowcą - ciągnie lewe powietrze, przez co kopci i nie ma mocy. W Zakopanem chciałem uniknąć mechaników, bo wiedziałem, że sprawa byłaby kosztowna. Kilka warstw srebrnej taśmy, którymi owinąłem wystudzoną już rurę pomogło. Trasa powrotna przebiegła bez zarzutów. I miałem od razu kupić rurę, wymienić ją na nową, ale po prostu zapomniałem. Na tej taśmie trzymało się ładnych kilka miesięcy, bowiem problemy zaczęły się robić gdzieś na początku stycznia 2021. Teraz nie chciałem się już bawić w klejenie; zamówiłem nową rurę, zamówiłem też gumy pod osłonę silnika, bo zamiast czterech była tylko jedna, przez co osłona siedziała za nisko i rura się przetarła.
Czy pomogło? Nie. Nadal nie słyszałem turbiny, a osiągnięcie setki w tym całkiem żwawym silniku okazało się praktycznie niemożliwe. Trzydzieści kilometrów od miejsca zamieszkania - postój. Podnoszę maskę, a wężyk podciśnienia, który rzekomo steruje turbiną stwardniał i pękł. Na zdjęciu poglądowym pokażę Wam, co zrobił któryś z poprzednich właścicieli - tudzież mechaników. Według mej najlepszej wiedzy nie powinno być tu żadnego filtra, prawda? U mnie był.
Ciężko było dostać ten wężyk. Każdy, który wpadł mi w ręce był albo za wąski, albo za szeroki. Gdzieś w międzyczasie zamarzła mi woda na filtrze paliwowym - szybka wymiana i odpalanie przy pomocy plaka - to może mieć znaczenie, nie wiem. Akumulator był rozładowany do zera, chciałem jakoś mu pomóc przy rozruchu na kable.
Po dwóch tygodniach poszukiwań dostałem idealny przewód. Założyłem. I fakt; auto odzyskało moc. Na trzy godziny. Wieczorem mały czytnik błędów na Bluetooth pokazał mi następujące kody:
P2562
P1164
P0299
P0490
P2408
P1351
Następnego dnia rano wykrył już tylko i wyłącznie błąd o kodzie P1447, co trochę mnie ucieszyło, bo - na chłopski rozum - w tym przypadku mniej to lepiej.
Z tego, co zdążyłem się zorientować, to część z nich jest od filtra, część od turbo. Elementem łączącym jest według mnie EGR. Auto nadal szarpie, z każdym dniem kopci coraz mocniej, a raz po raz pokazuje się komunikat o możliwości zapchania filtra cząstek stałych. Nie idzie go wypalić nawet na dłuższej trasie, a po jakimś czasie - chyba - włącza się tryb serwisowy i autem trudniej pojechać szybciej, niż siedemdziesiąt na godzinę.
Pojechałem wczoraj na konsultacje do mechanika, bo EGR chciałem czyścić bardziej w okolicach zakupu, ale po pewnym czasie auto przestało wtedy szarpać, więc temat zbagatelizowałem. Żeby nie było! Najpierw stosunkowo wnikliwie zapoznałem się z tym wątkiem, na który udzielam odpowiedzi. Nie chciałem przecież wymieniać turbo, kiedy je słyszę i działa, jeśli komputer silnikowy nie wykryje błędów (skrót myślowy, nie traktować w stu procentach poważnie; chodzi o czas, w którym auto zaczyna się nagrzewać i owszem, kopci i szarpie, ale jest stosunkowo żwawe).
Mechanikowi również opisałem wszystko ze szczegółami. Stwierdził, że dla tego zaworu nie widzi już ratunku. I że po czyszczeniu za jakiś czas najprawdopodobniej stanie się to samo, albo źle go zrozumiałem, albo mówił coś, że sadza po takim przebiegu bardzo lepi się z tym płynem od filtra. Ale chyba Zalecił kupno nowego na własną rękę, bo u niego przepłacę. Zapytany o jakichś dobrej jakości producentów polecił Valeo i Pierburga. Koszt niemały (jakieś 950 złotych), ale mojego Pidżeja chcę jeszcze potrzymać ze dwa lata, w ciągu których zrobię 40-50 tysięcy kilometrów, więc inwestycja jak dla mnie konieczna i zrozumiała, żeby nie bujać się z tym systematycznie co pół roku. Powiedział też, że sam zacząłby od EGR, a później oddałby FAP do czyszczenia, bo najprawdopodobniej nie wypali się na trasie.
Stąd też pytania do Was.
Czy Wy również w zaworze EGR widzicie potencjalnego winowajcę?
Jeśli odpowiedź na powyższe pytanie jest twierdząca, to może jesteście w stanie polecić jakiegoś producenta? Ojciec wspominał coś o firmie Delphi, ale mi kojarzy się to jedynie z programami komputerowymi. W temacie silników jestem praktycznie zielony i nie ukrywam, że liczę na pomoc osób bardziej doświadczonych i - być może - oszczędność rzędu kilkuset złotych.
Pozdrawiam serdecznie i już teraz dziękuję tym, którzy dobrnęli do tego momentu,
Yoeux. _________________ Pozdrawiam,
Yoeux.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Peugeot 407 ) Silnik Diesel-układ chlodzenia-układ zasilania-układ napędowy.
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.