Peugeot

ogłoszeniaceny używanychwiadomościdealerzyforumczęścioponyksiążkilinkitapetyopiniedekoder VIN
  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Regulamin    Grupy    Czat    Rejestracja 
  Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Zaloguj    iboi - ogłoszenia

( Peugeot 206 ) Pomocy pilnie - problem z odmą w Peugocie 206 2.0 Hdi 90kM



 
postów na stronie: 10 20 50
   Forum PEUGEOT Forum Strona Główna -> ( Peugeot 206 ) Porady, problemy techniczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grażyna55

Czytelnik



Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 9
Skąd jesteś (miejscowość / region): Halinów
Posiadane auto: Lwiątko to 206 1.4i 1999r 105tys przeb.
Piwa: 0/0
Wysłany: Wto 21 Sty 2014, 20:18
Temat postu:

Pomocy pilnie - problem z odmą w Peugocie 206 2.0 Hdi 90kM


Muszę zdemontować i przemyć odmę w naszym silniku tj., 2.0 Hdi RHY 90 kM, (DW10TD). Czy mogę prosić o pomoc i podpowiedź jak to zrobić, może ktoś zna link do tego tematu, jakiś schemat czy też zdjęcia?? Proszę, pomóżcie!! Bierze już tyle oleju co paliwa!! Krzysiek i Grażynka.
_________________
Pozdrawiamy, Grażynka i Krzysiek.
Powrót do góry
komunikator tlen - status
KotBury

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2013
Posty: 970
Skąd jesteś (miejscowość / region): Goleniów k/Szczecina
Posiadane auto: 406 2,0 HDI 110 KM combi 2000, KIA CARNIVAL 2,9 CRDI 145 KM
Piwa: 92/1
Wysłany: Sro 22 Sty 2014, 23:01
Temat postu:

Re: ( Peugeot 206 ) Pomocy pilnie - problem z odmą w Peugocie 206 2.0 Hdi 90kM


Warto najpierw dokładnie zapoznać się i zrozumieć własny silnik, zanim zacznie się zawiłe kombinacje mało prawdopodobnych usterek. W tym celu podaję link tutaj. Zwrócić szczególną uwagę na rurę (9) zaznaczoną na pierwszej fotce w wylinkowanym wątku.
Jest to rura łącząca wyjście ze sprężarki (3) (nie turbiny) z kolektorem ssącym (6 - trzeci rysunek od góry).
Natomiast wspomniana "odma" jest pokazana czerwoną strzałką na rysunku poniżej.

Jest to zatem kawałek rurki gumowej, łączący odpowietrzenie silnika (odmę) właśnie z rurą dolotową powietrza (9).

Czyli faktycznie ubytek oleju, o którym mowa, może następować dwoma drogami:
1) poprzez wyciek z uszczelnień sprężarki (3) i następnie wtłoczenie za pośrednictwem rury (9) do kolektora ssącego (6) i cylindrów (komór spalania);

2) poprzez skropliny i opary oleju silnikowego z odpowietrzenia (czerwona strzałka), po czym "zassanie" przez wlatujące powietrze rurą (9) do cylindrów.

Tak więc mówienie, że "muszę zdemontować i przemyć odmę" i silnik przestanie brać olej, jest jakimś nieporozumieniem.

Jak bowiem widać, wcale nie musi być winna odma, ale sprężarka lub raczej wyciek oleju z jej uszczelnień.

Dlatego trzeba ustalić na początek, co jest przyczyną ubytku oleju, a nie zabierać się do zupełnie nierozpoznanej rzeczy.

Moim zdaniem, jeżeli jest winna odma, to oznacza, że silnik ma bardzo duże "przedmuchy". Wiąże się to z utrudnionym rozruchem, zwłaszcza w niskiej temperaturze, ponieważ silnik jest mocno zużyty. Czyli ma spadek kompresji z powodu powstałych "luzów" np. na tłokach, pierścieniach tłokowych, zaworach, itp.

Jeżeli jednostka napędowa zapala od pierwszego razu, obojętnie czy zimna, czy ciepła, to raczej należałoby wykluczyć odmę jako winowajcę ubytku oleju.

Drugim sprawdzianem jest wykręcenie korka wlewu oleju i obserwacja wnętrza wlewu oleju. Jeżeli widoczne są osady o konsystencji masła lub śmietany, oznacza właśnie zużycie silnika i przedmuchy oleju wraz ze spalinami do odpowietrzenia, o czym mowa.

Jeżeli natomiast wnętrze jest idealnie czyste, silnik ma regularnie wymieniany olej na pełen syntetyk, np. 5W40, obojętnie którego producenta, to odsuwamy odmę na bok jako całkowicie sprawną i podejrzenia kierujemy na pkt 1.

Z tym że "nie przeginać pały" w drugą stronę, jak to często bywa. Dlatego, że niewielki wyciek oleju poprzez uszczelnienia turbosprężarki zawsze musi być obecny. Oznacza to bowiem, że turbawka jest znakomicie schładzana i smarowana.
Gdyby nie było w ogóle żadnych przecieków z uszczelnień turbo, to jest dopiero dramat! Ponieważ łożyska są zapewne suche jak pieprz i wszystko się tam dosłownie pali przy obrotach 200 000 obr/min. W krótkim czasie turbawka nadaje się na złom, z banalnej przyczyny braku smarowania. A jak nie smarujesz, to nie jedziesz...

Z drugiej strony, jeżeli ubytek oleju jest rzędu 0,5 litra na 5000 km, to już jest z lekka podejrzane.

Wnioski: sprawdzić jak jest naprawdę z tym olejem. Mierzyć bagnetem co jakiś czas (nie polegać na wskaźnikach) i dokładnie stwierdzić wielkość ubytku. Następnie pod silnik podkładać suchy papier lub tekturę i też wnikliwie badać. Być może jest jakaś maleńka dziurka w filtrze oleju i olej ucieka nie wtedy, gdy silnik stoi na mrozie, tylko gdy pracuje, jest rozgrzany i olej pod ciśnieniem.

Jeżeli w/w obserwacje i badania nic nie dają, dopiero wtedy zadawać następne pytania.

Pzdr KotBury


Ostatnio zmieniony przez KotBury dnia Sob 25 Sty 2014, 09:18, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Grażyna55

Czytelnik



Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 9
Skąd jesteś (miejscowość / region): Halinów
Posiadane auto: Lwiątko to 206 1.4i 1999r 105tys przeb.
Piwa: 0/0
Wysłany: Czw 23 Sty 2014, 09:27
Temat postu:

Serdeczne podziękowanie za udzielenie nam odpowiedzi.


Bardzo Ci dziękujemy za zajęcie się naszym problemem i poświęcony nam czas. Uczymy się i staraliśmy się poznać auto, które dopiero co zakupiliśmy, każda rada /tym bardziej, tak rzetelna i fachowa/ pomaga nam"ogarnąć" ten temat. Jesteśmy starszymi ludźmi /razem z Grażynką mamy ponad 110 lat, ludźmi, dysponującymi ograniczonymi środkami finansowymi - Grażynka jest rencistką, ja inwalidą I grupy - który już sam nie prowadzi auta/. Samochodem jaki w danej chwil dysponujemy, wozi mnie Grażynka. Ten ostatni zakup okazał się "porażką" /tak to określił nasz zięć/. Pan który nam sprzedał te auto, okazał się handlarzem, który powinien zaprzestać używania słów których znaczenia nie rozumie takich jak "rzetelność" czy też "uczciwość" kupiecko-handlowa itp. które to często wypowiadał zachęcając nas do zakupu. Trudno stało się, zięć postanowił nam pomóc. Auto odkupił od nas /dlatego na początku postu użyłem zwrotu "staraliśmy się"/, a jego przyjaciel /mający własny warsztat naprawy samochodów/ doprowadzi go do "kultury" i dopiero go wystawią do ponownej sprzedaży. Nam zięć już znalazł dla nas samochód następny i jest to również - tak jak chcieliśmy - Peugeot 206 lecz:
1/ Cztery lata w rękach jednego właściciela.
2/ Nasz feralny zakup to 2000 r prod, ten "nowy" natomiast 2002.
3/ Obecny ma silnik 2.0 hdi 90 kM /WD10TD/, ten "nowy" 1.9 td 75 kM /ponoć silnik, poprzez swoją prostotę, mniej kłopotliwy i bardziej odporny na nasze paliwa a mocy dla nas wystarczy/.
4/ Nasz zakupiony/drzwi 2/3/ jak się okazało ma oszukańczo "zrobione" progi i trzeba po prostu je rzetelnie wymienić, ten drug /drzwi 4/5/ blacha zdrowa.
5/ I jeszcze /dla nas/ ważna wiadomość, właściciel mieszka ok 8 km od nas, można powiedzieć, po sąsiedzku, te same tablice pozostaną na aucie /mniejsze koszty rejestracji/ a tylko o 800 pln droższy!! Więc najpewniej, niedługo dokonamy zmiany w naszym profilu na forum, poprzez zmianę auta. Niemniej dziękujemy Ci jeszcze raz serdecznie za pomoc. Pozdrowienia dla Ciebie oraz pozostałych klubowiczów. Smile
_________________
Pozdrawiamy, Grażynka i Krzysiek.
Powrót do góry
komunikator tlen - status
KotBury

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2013
Posty: 970
Skąd jesteś (miejscowość / region): Goleniów k/Szczecina
Posiadane auto: 406 2,0 HDI 110 KM combi 2000, KIA CARNIVAL 2,9 CRDI 145 KM
Piwa: 92/1
Wysłany: Czw 23 Sty 2014, 10:19
Temat postu:

Re: ( Peugeot 206 ) Pomocy pilnie - problem z odmą w Peugocie 206 2.0 Hdi 90kM


Cóż za samokrytycyzm: "razem mamy 110 lat", "jesteśmy ludźmi starszymi", itd. Ja sam mam prawie tyle co wy razem, oczywiście, z lekkim "haczykiem"... Tak więc nie posługujcie się więcej takimi argumentami, to jest moja porada. Bo właśnie wykorzystują to perfidnie nieuczciwi handlarze, to po pierwsze. Po drugie, zapamiętać sobie do końca życia następującą makiaweliczną przestrogę: "bezrogi baran wilkowi najmilszy".

Przechodząc do konkretów: odradzam kupowanie jakiegokolwiek diesla, "starego", czy "nowego". Dlatego, że zazwyczaj są to jednostki napędowe o bardzo dużych przebiegach (wbrew gorącym zapewnieniom w/w handlarza, który na poczekaniu "skręca" licznik prawie do zera, podczas gdy w rzeczywistości stan licznika powinien oscylować pomiędzy 300 tysięcy a pół miliona kilometrów - licząc bardzo skromnie, serio).
Ponadto każdy silnik dieslowski, w porównaniu do benzynowego, jest znacznie bardziej obciążony i wymaga wytrzymalszych materiałów, większych i cięższych elementów, jak np. koło zamachowe 2-masowe, które jest integralną częścią silnika, itd. Silnik benzynowy nie wymaga ciężkiego koła zamachowego, nie ma tak dużych oporów tarcia, nie potrzebuje wielkich sił do rozruchu i szeregu elementów wspomagających, jak wspomniane koło 2-masowe, tłumik drgań, różne ciężary "wyrównoważające", itd., itp.

Jeżeli z kolei koniecznie chcecie diesla, to trzeba kupować go "z głową", a nie "oczami" lub "emocjami". Wskazana jest absolutnie obecność kogoś, kto gruntownie zna dany typ silnika, tzn. HDI, TDI, DCI, TDCI, itp. Nie biegamy oczywiście po placu z całą 10-osobową rodziną, bo tylko sobie wzajemnie przeszkadzamy. Jednak fachowy i chłodny wzrok dobrego mechanika, który ma w małym palcu wiedzę na zadany temat, jest po prostu nieoceniony.

Odradzam również kupowanie "starego" turbodiesla, jaki macie "na oku". Z prostej przyczyny, że obecnie już nikt na świecie ich nie produkuje. Ponadto są niedopuszczone do ruchu (od 2010 roku) ze względu na brak systemów "ochrony środowiska". Ma się rozumieć, chodzi o auta nowe. Natomiast używane mają ograniczone możliwości choćby z uwagi na zanikającą bazę naprawczą (brak części zamiennych).

Jeśli więc już kupować turbodiesla, to tylko i wyłącznie Common Rail. W przypadku marki PEUGEOT lub CITROEN w rachubę wchodzi HDI. Przy czym warto poszukać jednak jednostek napędowych I-ej generacji. A konkretnie wykluczyć z ich wyposażenia filtr cząstek stałych (tzw. FAP). Jest to prawdziwa zmora wszystkich niemal nowszych egzemplarzy HDI. W jednostkach niemieckich, japońskich, itp. są to wszelkiego rodzaju DPF-y.

Więcej informacji w sprawie kupna używanego auta można uzyskać np. tutaj. Oczywiście, nie dlatego, że i ja tam się wypowiadam, ale również z powodu precyzyjnych wskazówek, jakich udzielają internauci.

Powodzenia w zakupie - oby był wreszcie udany - ponadto nie zapomnijcie adresu forum...

PS
Zwracam uwagę, że w dyskusji w wylinkowanym temacie mowa jest o znacznie większym gabarytowo aucie. Mnie chodzi jednak o silnik, który jest "sercem" każdego samochodu. A HDI jest identyczny w dużym, czy małym aucie.

Pzdr KotBury


Ostatnio zmieniony przez KotBury dnia Sob 25 Sty 2014, 09:20, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Grażyna55

Czytelnik



Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 9
Skąd jesteś (miejscowość / region): Halinów
Posiadane auto: Lwiątko to 206 1.4i 1999r 105tys przeb.
Piwa: 0/0
Wysłany: Czw 23 Sty 2014, 11:42
Temat postu:

To nie samokrycytyzm hahaha.


Arrow Powiem tak. Drogi Panie KocieBury. Wink
To nie samokrytycyzm to fakt. Pozostał humor, chęć do wszelkiego rodzaju działań i trzymania tzw fasonu. Zdaję sobie sprawę, że młodzi przyswajają sobie wiedzę czt też np komputery, internet itp rzeczy z łatwością. Moje Kochanie /Grazia/ "warczy" na komputer a ten na Nią, ja staram się coś tu zrozumieć i nauczyć się poruszać. Jeszcze nie wszystko wiem np., napisałeś abym pamiętał o adresie forum - czy to znaczy, że powinienem jeszcze coś kliknąć, zaznaczyć, przed wstawieniem odpowiedzi na forum? Jeżeli możesz to mi to wyjaśnij i podpowiedz. A jeżeli chodzi o sprawy techniczne o których piszesz to masz rację, ale ja się boję tych wszystkich nowości /wiem, że to moja niewiedza i nieznajomość zagadnienia leży u podłoża tych obaw i lęków/ - EGR-ów, FAP-ów itp., jak czytałem o tym, to włos mi na głowie się podniósł i jeszcze nie opadł. Wiem, że postęp to rzecz naturalna, za wtrysk odpowiada 6 - 7 czynników, a za dostarczenie "powietrza" dla silnika np., HDi - 20 czynników lub nawet więcej. Kwasowość spalin/wynikająca z jakości naszych paliw - oszustów przecież nie brak wśród właścicieli stacji paliw - my autem w tygodniu średnio "robimy" ok 100 km, mieszkamy w domku jednorodzinnym z własnym ogrzewanym garażem. A teraz z innej beczki: powiem o czym dowiedziałem się w trakcie dzisiejszej rozmowy telefonicznej z właścicielem 206 którą dziś będziemy oglądać: rozrząd może jeszcze pracować ok 20 tys km, Pan zalał jesienią / i tu trochę mnie zaskoczył a pisałem, że czytam i staram się uczyć/ olejem mineralnym /przebieg to ponoć 224 tys - jeszcze nie znam marki ani wartości czyli czy to jest np Mobil 15W40 z przeznaczeniem dla diesla(?) czy też inny. Jest do wymiany wahacz prawy /koszt ok 100pln/ i jak to Pan określił - "nie jest to sprawa bardzo pilna ale należy się temu przyjrzeć". Cóż teraz ma pojechać z nami żięć, On za się na tych zagadnieniach. Boję się też tych kół dwumasowych i zdaję sobie sprawę, że styl jazdy ma duży wpływ na ich żywotność. I takich spraw jest sporo, odpowiedzialność za nasze skromne wspólne środki pieniężne jest duża i dlatego staram się być ostrożnym. Dzięki za kontakt i reakcję na nasze bolączki. A jeżeli chodzi przytoczną przez Ciebie makiaweliczną zasadę, to jednak bardziej podoba mi się Mrożek " ot siedzimy sobie, herbatę pijemy a włosy nam nadal rosną". KociBury, jak pisać na PW? Piszę zapewne "trochę" chaotycznie, za co przepraszam, dłłłuuugo już tyle nie napisałem.
_________________
Pozdrawiamy, Grażynka i Krzysiek.
Powrót do góry
komunikator tlen - status
Reklama








Wysłany: Czw 23 Sty 2014, 11:42
Temat postu:

reklama


Powrót do góry
KotBury

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2013
Posty: 970
Skąd jesteś (miejscowość / region): Goleniów k/Szczecina
Posiadane auto: 406 2,0 HDI 110 KM combi 2000, KIA CARNIVAL 2,9 CRDI 145 KM
Piwa: 92/1
Wysłany: Czw 23 Sty 2014, 13:04
Temat postu:

Re: ( Peugeot 206 ) Pomocy pilnie - problem z odmą w Peugocie 206 2.0 Hdi 90kM


Miło posłuchać kogoś, kto nie "warczy" jak ten komputer na żonę... Jeżeli zaś chodzi o różnego rodzaju przysłowia i przypowiastki, to niezrównany Niccolo Machiavelli mówi m.in. tak: Otóż mądry człek nie może dotrzymywać wiary, jeżeli takie dotrzymywanie przynosi mu szkodę i gdy zniknęły przyczyny, które spowodowały jego przyrzeczenie. Zapewne gdyby ludzie byli dobrzy, ten przepis nie byłby dobry. Lecz ponieważ są oni nikczemni i nie dotrzymują tobie wiary, więc ty także nie jesteś obowiązany im jej dotrzymywać.
Płynie z tego wniosek całkiem praktyczny, że przywleczony przez handlarza ze złomowiska strucel, powinien dawno leżeć na jego podwórku jak tona zwalonego gruzu. W ramach "nie dotrzymania wiary", która jak widać wyraźnie, była znana i stosowana już kilkaset lat temu...

Nie wiem, na jakich zasadach zawarłeś umowę z handlarzem, ale nawet przy minimum zobowiązań z jego strony, powinieneś żądać zwrotu gotówki w ramach rękojmi. Jest to Twoje prawo i nie powinieneś od niego odstępować, skoro ktoś "nie dotrzymuje wiary". Nawet jeżeli w umowie jest specjalna klauzula, którą cwani handlarze ze specjalną troską podkreślają, że: "znany jest mi stan techniczny pojazdu i nie roszczę żadnych pretensji...", to i tak nie zwalnia go od odpowiedzialności cywilnej. No, chyba, że cwaniak mieszka kilkaset km dalej lub auto było sprowadzone z zagranicy.

To nasza "samonakręcająca się" bezradność rodzi ich bezkarność.

Taki przypadek powinien nauczyć Cię, że nie wolno ufać nikomu. Tymczasem ładujesz się po raz kolejny w taki sam "kocioł", jaki miałeś przed chwilą. Skoro gość mówi przez telefon, że zalewa olej mineralny (15W40) zamiast syntetycznego (5W40) lub nawet półsyntetycznego (10W40) oraz jakiś "wahacz prawy", itd., to może oznaczać znowu, że sytuacja jest 100 a nawet 1000 razy gorsza niż wynika z jego słów.

Tak w ogóle nie rozmawia się przez telefon o kupnie samochodu, czy czegokolwiek innego. To jest typowe "kupowanie kota w worku". Na pytanie: "czy wszystko z autem jest w porządku?", odpowiedź może brzmieć tylko jedna (nikczemna natura człowieka): "tak, wszystko w porządku, auto jeździ, pali mało, żona tylko jeździ do kościoła na sumę, a tak stoi w garażu, ble, ble, ble"...
Dobrze, że chociaż uczciwie mówi o tym mineralnym, bo na jego miejscu skłamałbym w żywe oczy, że jest cały czas full synthetic. A gdy sprawdzasz osobiście i pytasz o olej, to wypieram się wszystkiego: "a ja tam nie wiem, syn wymienia w serwisie, nie pytałem, co on tam leje..." Gdy "rzeźbisz" dalej: "a wywieszka jakaś jest, może w książce serwisowej zapisane, aha, nie ma książki serwisowej, to może rachunek jakiś, paragon?" - odpowiadam: "a gdzie tam, panie, ja nic nie wiem, mnie to nie interesuje, mało jeżdżę, to syn jeździ, jego zapytajcie..."
I tak wkoło Wojtek...
Krótko mówiąc, handlarze, sklepikarze, dilerzy, pacykarze, generalnie "ludzie" zawsze mówią to, co jest oczywiste: ma cztery koła? Ma. Ma kierownicę? Ma. Ma olej? Ma. Mało pali? Mało. Dużo pali? Niedużo.

Mówią więc, co chcesz usłyszeć, a tracą mowę, gdy sami się boją lub celowo ukrywają.

Dlatego zawsze towar sprawdzaj naocznie, na dotyk, smak, zapach - nigdy na słowa zapewnień. Oraz przez telefon, co na jedno wychodzi...

Kończąc, podkreślam z naciskiem: zrezygnuj z diesla, kup benzyniaka. Jest prostszy, tańszy, trwalszy, cichszy, sprawia mniej kłopotów. Vide: gdy słyszę "rzępolenie" na podwórku silników zapalanych podczas porannych mrozów jak ostatnio, to są to wyłącznie diesle... Ani jeden benzyniak.
Z wyjątkiem, oczywiście, moich dwóch turbodiesli jak w podpisie. A dlaczego? Dlatego, że się na nich znam i wiem, czego potrzebują, żeby były niezawodne nawet w największe mrozy.
W każdym razie nigdy w życiu nie zalałbym nowoczesnego turbodiesla minerałem. Nie wyobrażam sobie nawet w najgorszych snach, żebym dał takiego strasznego "cyca"...

PS
Jeśli chodzi o "prywatną wiadomość" to pod spodem po lewej stronie każdego wpisu są trzy ikonki, z których środkowa oznaczona jest "PW" (z dwoma figurkami). To jest właśnie przycisk "prywatne wiadomości".

Pzdr KotBury
Powrót do góry
Grażyna55

Czytelnik



Dołączył: 15 Sty 2014
Posty: 9
Skąd jesteś (miejscowość / region): Halinów
Posiadane auto: Lwiątko to 206 1.4i 1999r 105tys przeb.
Piwa: 0/0
Wysłany: Czw 23 Sty 2014, 13:33
Temat postu:

masz rację


Ale ja sam nie decyduję. Pieniądze są wspólne a to Grazia prowadzi auto nie ja. Więc jeżeli ja mówię o np 206 1.4 - 1.6 benzyna z np sekwencyjną instalacją gazową i to dokładnie mówiąc. Kupmy benzyniaka i dopiero podejmiemy decyzję o założeniu inst gazowej. Tłumaczę Jej, że np 1.1 to za mały silnik dla gazu, musi to być od 70 kM do góry i odpowiednim momencie obrotowym. Mówię, np 206 1.6i +gaz 90 kM to będzie jechało i będzie taniej niż dieslem, że jest bezpieczniejsze (zbiornik gazu) od zbiornika benzynowego itd. I co słyszę - ja chcę diesla, bo koleżanki mąż mówił.....itd. Więc jak zaczynam rozmawiać z koleżanki mężem ten mi zaczyna przytakiwać a Jej tłumaczy ale wiesz Grażynko, diesel to diesel.. i koniec! Mi nie wolno się denerwować, takie są zalecenia lekarza, ale są sytuacje, że mi "wszystkie obie" ręce naraz opadają..(Sic) KocieBury Ty jesteś ten w butach czy bez??haha. Przepraszam za takie poufałości, mnie w szkole podstawowej nazywano - kotem, z uwagi na fakt łażenia po drzewach i skakania z wysokości.
Pytanie.

Jak wygląda sprawa HDi bez filtra FAP i ponoć nawet bez dwumasy.
Od kiedy do kiedy były produkowane te samochody, jeżeli ten silnik w samochodzie który tak niefortunnie zakupiliśmy, ma min oznaczenie RHY - już wiem tyle, że są też silnik oznaczone np literami RHZ. Jak to się ma do filra Fap itd jak to rozpoznać? Czy tylko różni je moc tj 90kM - 110kM?

Odezwę się jak coś się wyklaruje.
Zajrzałem na Twój profil. Fajny zawód. Jak naprawdę przedstawia się sprawa portów i i żon?(żarcikiem) Kiedyś marzyłem by płynąć statkiem PLO np do Brazylii, tam, od ok 30 lat, mieszka w San Paulo kumpla kuzyn wraz z rodziną a tego typu wyprawa nabrałaby kolorytu gdyby pominąć podróż samolotem na rzecz morskiej. I co z tego, że długo, ile jest atrakcji dodatkowych. Nara.
_________________
Pozdrawiamy, Grażynka i Krzysiek.
Powrót do góry
komunikator tlen - status
KotBury

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2013
Posty: 970
Skąd jesteś (miejscowość / region): Goleniów k/Szczecina
Posiadane auto: 406 2,0 HDI 110 KM combi 2000, KIA CARNIVAL 2,9 CRDI 145 KM
Piwa: 92/1
Wysłany: Czw 23 Sty 2014, 15:14
Temat postu:

Re: ( Peugeot 206 ) Pomocy pilnie - problem z odmą w Peugocie 206 2.0 Hdi 90kM


Aha, zaczęło się... Muszę powiedzieć z lekką dozą podziwu, że sercem jestem za opinią Twojej żony. Dlatego, że było nie było, blisko 50% aut osobowych w Europie jest zaopatrzonych w silniki diesla (inaczej mówiąc "z zapłonem samoczynnym"). Coś jest na rzeczy, bowiem coraz więcej tych silników pojawia się na rynku, mimo drożejącego paliwa, utrudnionej eksploatacji oraz wszystkich negatywnych uwarunkowań, o których wspominam w poprzednim wątku.

Ponadto nie są to już "stare, kopcące klekoty" sprzed 30 lat, tylko nowoczesne Common Raile, pracujące na identycznej zasadzie co silniki benzynowe, tj. z zastosowaniem "wspólnej szyny paliwowej" oraz indywidualnymi wtryskiwaczami elektrycznymi, sterowanymi komputerem.

W ogólności są to te same diesle, tzn. następuje samozapłon mieszanki paliwowo-powietrznej w cylindrze, pod wpływem temperatury rzędu 900 stopni C (wynikającej ze sprężania powietrza przez tłok w cylindrze podczas suwu "sprężania").

Jednak w szczegółach wygląda to całkiem inaczej, zwłaszcza jeśli chodzi o sterowanie komputerowe. Nowoczesny turbodiesel CR jest sterowany w 100% przez komputer od momentu włożenia kluczyka do stacyjki. "Klasyczny", "stary" tdi jest sterowany tylko w 50%, ponieważ dotyczy to wyłącznie pompy wtryskowej rozdzielaczowej. Wtryskiwacze są sterowane hydraulicznie przez pompę paliwową - czyli nie mają żadnej łączności elektronicznej z komputerem, stąd tylko 50% sterowania.

Natomiast wtryskiwacze CR są to ultranowoczesne, niezależne od rozrządu, samodzielne aparaty wtryskowe, sterowane bezpośrednio przez komputer. Technologia ich wykonania porównywalna jest do kosmicznej na masową skalę (wiercenie otworków wtryskowych w rozpylaczu o średnicy mniejszej kilkakrotnie od średnicy włosa ludzkiego za pomocą lasera, itd).

Dużo by jeszcze opowiadać ciekawych, a nawet, jak dla mnie, fascynujących rzeczy o tego typu silnikach, ale nie czas i miejsce na to.

Z całą pewnością jednak należy się liczyć z tym, że silnik Common Rail ma jeszcze długą przyszłość przed sobą. Systematycznie jest rozwijany, doskonalony i coraz bardziej wypiera inne, nawet tańsze rzekomo rozwiązania jak gazowe, hybrydowe, elektryczne, itp.

Jednak jako się rzekło, nie kupujemy "emocjami", tylko "realiami". A realia są takie, że "im dalej w las, tym więcej drzew". Ku przestrodze każ żonie przeczytać uważnie np. temat tutaj.
Jest w nim ogólnie mowa o oleju napędowym, w którym usuwana jest fabrycznie siarka i jej związki od 2006 roku (ochrona środowiska). Wskutek tego ON jest nadmiernie "wysuszony", a siarka stanowi doskonałe "smarowidło" zwłaszcza dla pomp paliwowych. Stwarza to bezpośrednie zagrożenie dla pomp wysokiego ciśnienia paliwa, które mają ściśle "spasowane" tłoczki i cylinderki ("pary precyzyjne"), sprężające paliwo do niewyobrażalnego ciśnienia od 150 do 2000 bar (15-200 MPa).
Po prostu pompa WC może się w skrajnym wypadku "zatrzeć", doprowadzając do przeskoku lub zerwania paska rozrządu, a w konsekwencji nawet do "kolizji tłokowo-zaworowej".
Już sam dźwięk tego zdarzenia doprowadza, jak mówisz, do nieodwracalnego powstania włosów na głowie ze strachu... Nie mówiąc o kosztach, które często przekraczają cenę zakupu auta, więc naprawa staje się z mety nieopłacalna.

Trzeba więc bardzo uważać na portfele, decydując się na zakup Common Raila lub jakiegokolwiek innego, nawet "starego" tdi. Niech sobie nie myślą miłośnicy "klasycznych turbodiesli", że ich ta klęska ominie (tu: mowa o zakupie "przez telefon"). Otóż mają oni identyczne pompy wysokiego ciśnienia paliwa, tłoczkowe, promieniowe, z tak samo "ściśle" spasowanymi "parami precyzyjnymi". Nazywają się jedynie trochę inaczej, bo rozdzielaczowe pompy wtryskowe, gdyż oprócz sprężania paliwa, wprawdzie tylko do ciśnienia rzędu 400-900 bar, mają jeszcze zadanie "rozdzielać" paliwo na poszczególne wtryskiwacze "sprężynowe".

Nie mając więc doświadczenia, ani rozeznania co do szczegółów budowy, zasady działania silnika CR, ani następstw ewentualnie użytych różnych płynów rzekomo "wzmacniających satysfakcję z jazdy" (autentyczny wpis w ulotce reklamowej preparatu czyszczącego wtryskiwacze pod nazwą "STP" na stacjach benzynowych), popełnia się fatalne, analogiczne omyłki, jak w przypadku kupna auta od handlarza, o czym mowa...

Żeby nie być jednak odczytany jako "przeniewierca", który mówi raz tak, a raz siak, trzeba dopowiedzieć, że problem "suchego" paliwa konstruktorzy szybko rozwiązali, stosując różne tricki, o których znowu dużo by mówić.

Tymczasem użytkowników starszych turbodiesli CR nikt nie ostrzegł o grożącym niebezpieczeństwie i wobec tego ja osobiście głoszę zawsze hasło: "kliencie, broń się sam". Ta obrona własna polega m.in. na dolewaniu do paliwa oleju "mieszankowego" do 2-suwów 2T, najlepiej półsyntetycznego 10W40. Często też wklejam obrazek przykładowego pojemnika z olejem, który stosuję z powodzeniem do swoich diesli.

Jeżeli żona przeczyta bardzo uważnie, co tam napisałem, to może zdoła się przekonać do Twojej opcji... Czego Wam życzy

KotBury.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
   Forum PEUGEOT Forum Strona Główna -> ( Peugeot 206 ) Porady, problemy techniczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Ogłoszenia sprzedaży - Peugeot 206 »

Opinie o samochodach Peugeot 206 - testy użytkowników »


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Popularne dyskusje w dziale: ( Peugeot 206 ) Porady, problemy techniczne

15) zawory »

Peugeot206

6 900

2005r.

142 000 km

śląskie

Peugeot508

55 900

2015r.

200 000 km

śląskie

Peugeot3008

32 000

2012r.

199 500 km

śląskie

Peugeot807

29 900

2010r.

215 000 km

śląskie

Peugeot308

15 900

2009r.

209 000 km

małopolskie





Powered by phpBB © 2001, 2006 phpBB Group



Partnerskie fora dyskusyjne: Peugeot 405 club   



Serwis partnerski portalu www.auto.plSamochody to nasza pasja
Copyright © Profit 2003 - 2024 Created by idealneT and OM System