Peugeot

ogłoszeniaceny używanychwiadomościdealerzyforumczęścioponyksiążkilinkitapetyopiniedekoder VIN
  FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Regulamin    Grupy    Czat    Rejestracja 
  Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Zaloguj    iboi - ogłoszenia

( Peugeot 407 ) Kontrolka silnika- Depulation system faulty



 
postów na stronie: 10 20 50
   Forum PEUGEOT Forum Strona Główna -> ( Peugeot 407 ) Elektronika/Elektryka/Komunikaty.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
urbann1910

Debiutant



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 28
Skąd jesteś (miejscowość / region): Manchester
Posiadane auto: Mazda Tamura 6 2.0 benzyna 2009r
Piwa: 0/0
Wysłany: Wto 19 Sie 2014, 20:51
Temat postu:

Kontrolka silnika- Depulation system faulty


Witam,wyskoczyła mi kontrolka silnika-Depulation system fault.Stało się to w momencie gdzie ruszałem bardzo ostro,duże obroty pełny czarnego dymu i w momencie chyba jak mi odcieło zapłon to wyskoczyło I auto od razu spadło z obrotów.Silnik pracuje tak jakby klekotał na postoju a podczas jazdy jest ok do monentu gdy nie daje więcej hazy wtedy jakby klekotał a może delikatnie gwizdał ale nie wydaje mi się żeby to turbina...Po 3 odpaleniach kontrolka zgasła ale silnik wciaż pracuje tak jak opisałem Jednoczesnie spaliła mi się żarowka.Po zatrzymanju jeszcze auta strasznie smierdzialo spalenizna w aucie I z rury trwało to chwile...Co jeszcze Od 2tygodni strasznie tez mialem problem jakby nie mògł w obroty wychodzic jakby się dusił może to tez ma wpłyneła coś do tego.Proszę o pomoc
Powrót do góry
KotBury

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2013
Posty: 970
Skąd jesteś (miejscowość / region): Goleniów k/Szczecina
Posiadane auto: 406 2,0 HDI 110 KM combi 2000, KIA CARNIVAL 2,9 CRDI 145 KM
Piwa: 92/1
Wysłany: Sro 20 Sie 2014, 09:00
Temat postu:

Re: ( Peugeot 407 ) Kontrolka silnika- Depulation system faulty


Masz już ewidentnie prostą sprawę, ponieważ komputer sterujący silnikiem zapala kontrolkę ostrzegawczą na pulpicie. Jeżeli zapala kontrolkę, oznacza, że od dawna wie, co się dzieje niedobrego z jendostką napędową. Tak więc biegusiem do najbliższego diagnosty, który posiada czytnik zewnętrzny (diagnoskop) i czytać wszystko z pamięci trwałej. Nie słać monitów na forum bez żadnych informacji z komputera, który silnikiem całkowicie steruje i diagnozuje od momentu włożenia kluczyka do stacyjki. Czy my jesteśmy lepsi od Twojego sterownika wtryskowego? Wybacz, ale troszku nas przeceniasz.
Czy nie jesteś ciekaw, co Cię ciachnęło w krzakach, jakaś żmija, czy inna pszczoła, tylko od razu lecisz na forum i się dopytujesz, co Cię ugryzło i jak temu zaradzić?
To jest zgoła nieracjonalne postępowanie, ponieważ zbyt późno może trafić do Ciebie pomoc, uzyskana tak okrężną drogą.
Szybciej uzyskasz poradę u najbliższego mechanika/diagnosty, tak jak turysta od pogotowia ratunkowego, a nie od odległego specjalisty immunologa, itp. Chyba, że pogotowie ratunkowe skrewi, to wtedy poszukujesz innego fachowca. Jednak fachowiec zawsze zapyta, jakie badania pogotowie przeprowadziło i chciałby je obejrzeć. Tak samo i forum zapyta, co pogotowie zrobiło, czyli konkretny mechanik. A więc jaką diagnozę postawił oraz jaką dokumentację posiadł był (i zwykle zazdrośnie jej strzeże jak arab tajemnicy pilotażu).
Snując dalej wątek krzaków, gdy zapytamy: "co Cię ugryzło?", odpowiedź brzmi: "nie wiem i chcę żebyście zgadywali, bo może ktoś miał podobny przypadek". No tak, ktoś miał podobny przypadek, że coś go ugryzło w krzakach, a na pytanie co, odpowiada: "nie wiem". I jaki jest pożytek z tak postawionego pytania i takiej odpowiedzi?

Ponadto warto poczytać identyczne tematy, których jest mnóstwo na forum. Przy czym zwrócić uwagę, jak są przygotowani użytkownicy do wejścia i zaopatrzeni w informacje z komputera silnikowego, np. tutaj.

Skoro jednak chcesz, żebyśmy zgadywali, co Cię ugryzło w krzakach, to ja stawiam na przeskok paska rozrządu. Jeśli zajrzysz pod maskę i przyjrzysz się rozrządowi po lewej stronie (stojąc przed maską i patrząc na silnik), to powinien być wyraźnie widoczny pasek pomocniczy osprzętu wielorowkowy. Jeżeli tego paska nie ma, oznacza, że on się urwał, po czym "wciął" pod płyty ochronne rozrządu i zmasakrował pasek zębaty rozrządu (tu spowodował przeskok o kilka ząbków).
Jeżeli pasek osprzętu jest na swoim miejscu, to należy zajrzeć do filtra paliwa w poszukiwaniu (przy silnym oświetleniu) opiłków metalu na jego dnie. Jeżeli jest choćby pojedynczy płatek metalu, to jest wyjaśnienie wszystkich kłopotów z paleniem silnika. A dlaczego, no, to znów lektura obowiązkowa na forum, której jest multum.

Pzdr KotBury


Ostatnio zmieniony przez KotBury dnia Wto 02 Wrz 2014, 08:04, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
urbann1910

Debiutant



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 28
Skąd jesteś (miejscowość / region): Manchester
Posiadane auto: Mazda Tamura 6 2.0 benzyna 2009r
Piwa: 0/0
Wysłany: Sro 20 Sie 2014, 13:36
Temat postu:

Re: ( Peugeot 407 ) Kontrolka silnika- Depulation system faulty


Spoko,rozumie cię w 100% dzisiaj się wybieram do mechanika więc bede wiedział coś więcej.Dzięki
Powrót do góry
urbann1910

Debiutant



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 28
Skąd jesteś (miejscowość / region): Manchester
Posiadane auto: Mazda Tamura 6 2.0 benzyna 2009r
Piwa: 0/0
Wysłany: Sro 20 Sie 2014, 20:21
Temat postu:

Re: ( Peugeot 407 ) Kontrolka silnika- Depulation system faulty


Po podłaczęniu wyskoczył bład "turbina" nr błędu P0238
Nic mu to zbytnio nie powiedziało,chce rozbierać silnik I sprawdzić na oko czy jest cos uszkodzone a dokładnie chce się przyjzeć zawora...
Sam wpisałem na internecie kod błędu I znalazłem informacje
P0238
status problemu: okresowy
problem: sygnał ciśnienia turbiny zwarcie z plusem
I co tera czy to jest napewno ta przyczyna czy duże koszta naprawy a co najważniejszego czy narazie mogę jezdzic?
Powrót do góry
KotBury

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2013
Posty: 970
Skąd jesteś (miejscowość / region): Goleniów k/Szczecina
Posiadane auto: 406 2,0 HDI 110 KM combi 2000, KIA CARNIVAL 2,9 CRDI 145 KM
Piwa: 92/1
Wysłany: Sro 20 Sie 2014, 23:51
Temat postu:

Re: ( Peugeot 407 ) Kontrolka silnika- Depulation system faulty


Cytat:
Chce rozbierać silnik I sprawdzić na oko czy jest cos uszkodzone a dokładnie chce się przyjzeć zawora...
Dokończ zrozumiale, co masz na myśli "chce się przyjrzeć zawora"... Czy chodzi o przyjrzenie się zaworom w głowicy? Może to być, ponieważ klepanie i inne dźwięki pochodzą od uszkodzenia mechanicznego. W żadnym wypadku od turbosprężarki. Jest tylko przypadkowy zbieg okoliczności, być może związany z uszkodzeniem zaworów, że jednocześnie turbosprężarka dała znać o sobie błędem przelotnym. Jednak od tego komputer nie zgłasza antipollution fault (AF), tj. od usterki przelotnej (tu okresowy problem: sygnał ciśnienia turbiny zwarcie z plusem).
Jakim diagnoskopem odczytano błędy? Jeśli jakimś Gutmanem, czy czymś w tym rodzaju, to jest przedpotopowy skaner, który nie łapie wszystkich błędów w sterownikach HDI.

Wobec tego doradzam tak: należy negocjować. Jeżeli mechanik chce koniecznie zrywać głowicę, to niech powie, na jakiej podstawie. Dla mnie podstawą do zdejmowania głowicy jest zawsze test kompresji cylindrów. To jest standardowa procedura w wypadku podejrzenia uszkodzenia zaworów lub innych elementów "klawiatury". Gdy tych testów nie ma, to masz uzasadnione podejrzenia, że będzie 50% na 50%, że coś jest z zaworami, albo nie ma nic. Wtedy rzecz oczywista, nie możesz ponosić kosztów za błędną diagnozę mechanika. Wobec tego jeśli chce ją zrywać, to będziesz płacił za naprawę, gdy rzeczywiście okaże się coś nie tak z klawiaturą. Z kolei gdy nic nie wykaże, to gościu dostaje zero złotych. Przecież nie będziesz płacił za zdjęcie i założenie z powrotem w ramach eksperymentów mechanika. Niech se takie ćwiczenia uskutecznia na swoim silniku, albo swojej żonie...

Gdy gość nie zgadza się na postawione warunki, to zmień gościa...

Jeśli chodzi o błąd turbo, na razie można go wykasować i jeździć dotąd aż wyskoczy kolejny raz kontrolka AF. Wtedy podłączyć komputer do "markowego" diagnoskopu i odczytać usterkę. Gdy mechanik nie potrafi zinterpretować błędu, ani usunąć usterki, zgłoś się ponownie do nas, może coś poradzimy.

Priorytetową sprawą są stuki i hałasy z silnika, to jest najbardziej niepokojąca usterka.

Pzdr KotBury
Powrót do góry
Reklama








Wysłany: Sro 20 Sie 2014, 23:51
Temat postu:

reklama


Powrót do góry
urbann1910

Debiutant



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 28
Skąd jesteś (miejscowość / region): Manchester
Posiadane auto: Mazda Tamura 6 2.0 benzyna 2009r
Piwa: 0/0
Wysłany: Czw 21 Sie 2014, 01:16
Temat postu:

Re: ( Peugeot 407 ) Kontrolka silnika- Depulation system faulty


Więc trudno mi ppwiedziedz jakim sprzetem to robił...zawsze podłaczał mi pod jakis markowy komp tym razem użył laptopa z jakimś zasilaczem trudno mi powiedzieć co to jest za model.A bład mu wyskoczył tylko turbina I numer ja Sam ci podałem co to oznacza po wpisaniu nr w google co to za problem I wyskoczyło mi Właśnie z tego forum info...Co do tego tematu 2 miesiace temu zamulało mi auto razem z duszeniem się I tez samochód był podłaczany pod komp ale tamtym razem wyskoczyła mi informacje asr/asp awaria...ale do czego zamierzam tez wyskoczył bład z turbina..kazał mi go przegonic po autostradzie a co do błędu mowil że to nie mozliwe żeby cos się działa z turbina,fakt auto kupilem po pierwszym wlascicielu serwisiwane tylko 56 tys mil więc około 80 tys km więc troche dziwne żeby przy takim przebiegu cos się działo,co do tematu bo może odbiegam Od danego problemu. Sam stwierdził że silnik nie ładne pracuje I według niego może być cos z zaworami któryś z 16 cylindrow może Zle się domyka przy pracy silnika jak I słychać jak bucha powietrze na wyjsciu,boze wyszło mi nazwa,co jeszcze może olej bo mówi że smierdzi I czasami może to byc olej ale tez nie sadzi.Olej mialem wymieniany I serwisie nissana z 10 tys temu jak dla mnie odpada. I myślał na samym poczatku o szklankacha ale nie moze w to uwierzyć żeby przy tak małym przebiegu było cos nie tak.Trudno mi zdecydować co tera bo koles jedzie na wakacje I wstepnie umowilem się z nim za 2/tyg I powiedzial że moge na spokoju jezdzic dopoku nie wroci.Najgorsze jest to jak Sam stwierdził że troche chora sytuacja z tym autem bo silnik brzydko pracuje I przy sciaganiu wszystkiego jest to duzo pracy itp.i fakt jest co piszesz że jeśli zacznie cały rozrzad sciagac i wszystko po kolej boje się że pozniej już to nie bedzie to auto...I tu jestem w kropce bo niewiem co tera zrobic.Co byś doradził?
Powrót do góry
urbann1910

Debiutant



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 28
Skąd jesteś (miejscowość / region): Manchester
Posiadane auto: Mazda Tamura 6 2.0 benzyna 2009r
Piwa: 0/0
Wysłany: Czw 21 Sie 2014, 08:43
Temat postu:

Re: ( Peugeot 407 ) Kontrolka silnika- Depulation system faulty


Ogólnie co pisałem o tym buchaniu to chodziło mi o rure ta z otworem wlotu powietrza
Powrót do góry
KotBury

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2013
Posty: 970
Skąd jesteś (miejscowość / region): Goleniów k/Szczecina
Posiadane auto: 406 2,0 HDI 110 KM combi 2000, KIA CARNIVAL 2,9 CRDI 145 KM
Piwa: 92/1
Wysłany: Czw 21 Sie 2014, 16:02
Temat postu:

Re: ( Peugeot 407 ) Kontrolka silnika- Depulation system faulty


Cytat:
Sam stwierdził że silnik nie ładne pracuje I według niego może być cos z zaworami któryś z 16 cylindrow może Zle się domyka przy pracy silnika jak I słychać jak bucha powietrze na wyjsciu, (-) może olej bo mówi że smierdzi I czasami może to byc olej ale tez nie sadzi. (-) I myślał na samym poczatku o szklankacha ale nie moze w to uwierzyć żeby przy tak małym przebiegu było cos nie tak. Najgorsze jest to jak Sam stwierdził że troche chora sytuacja z tym autem bo silnik brzydko pracuje I przy sciaganiu wszystkiego jest to duzo pracy itp.
Kurcze, ja nie wiem, co to za mechanik? Stoicie tak we dwóch i narzekacie, jak stare baby: a to silnik nieładnie pracuje, a może szklanki, a może zawory się źle domykają, a słychać jak powietrze bucha(?), a może olej, ale nie olej i znów, że chora sytuacja. No i co on zrobił, żeby te wszystkie opcje sprawdzić?
Przyjedzie po 2 tygodniach urlopu i zaś będzie biadolił, że silnik brzydko pracuje i sytuacja jest chora? Matko kochana, a gdzie test kompresji na dzień dobry? Przecież na kompresji jeździ diesel! To jest jego podstawowy parametr, który każdy mechanik, mieniący się znawcą jakiegokolwiek diesla, powinien znać jak pacierz, jak oddychanie.
Gdy silnik "klepie", co wyraźnie podkreśla użytkownik, kopci, śmierdzi i źle pracuje, oznacza tylko jedno: jakieś uszkodzenie mechaniczne w obrębie komór spalania, czyli albo pęknięty zawór, dźwigienka, sprężyna, prowadnica, regulator hydrauliczny, nadto pierścienie uszczelniające na tłoku, itd., itp. Z kolei po stronie paliwa może być uszkodzony wtryskiwacz i źle wtryskuje paliwo, np. "leje", albo strzeliła uszczelka pod nim i niedopalone paliwo wali do komory silnika. Stąd smród niedopalonego paliwa. Także przestawiony rozrząd daje identyczne objawy lecz bez smrodu spod maski, tylko z rury wydechowej.
Uszkodzenia tego typu nie mają żadnej reguły, czy silnik nowy, czy stary. Bywa, że od nowości jednostka napędowa nosi wadę fabryczną, jak np. mikropęknięcie w ściance między cylindrami. Jeśli pierwszy właściciel mówi, że silnik od początku źle pracował, tzn. hałaśliwie, kopcił i śmierdziało olejem lub niedopalonym paliwem, oznacza właśnie to, o czym mowa.

Wszystko to ma jeden, wspólny mianownik, jeśli chce się wykryć każdą z tych możliwości, a mianowicie: SPRAWDZIĆ KOMPRESJĘ W CYLINDRACH, CZYLI CIŚNIENIE SPRĘŻANIA. Musi być odpowiedź na pytanie, czy winny jest wtryskiwacz, czy uszkodzenie mechaniczne silnika.

Dlatego, Kolego sympatyczny, koniec biadolenia na forum, tego się nie da już słuchać, nie tylko z powodu niezrozumiałego pisania... Po prostu rób co chcesz, ale bez wyników testu kompresji cylindrów, bez testu przelewowego wtryskiwaczy + korekcji wtryskiwaczy, zmian ciśnienia paliwa oraz bez sprawdzenia rozrządu, nie mamy o czym rozmawiać. Nie jesteśmy cudotwórcami i przy zerowych informacjach o sytuacji w cylindrach, nie jesteśmy w stanie kompletnie nic powiedzieć.

Dalej więc nie wiesz, co Cię uchlało w krzakach, a pogotowie ratunkowe (czyli mechanik) narzeka nad dogorywającym pacjentem, zamiast udzielić natychmiastowej pomocy: "no, tak, sytuacja chora, serce brzydko pracuje, płuca już szlag trafia, za chwilę mowę odejmie, potem oczy w słup i do bozi..." I jeszcze zostawia sposobiącego się do grobu klienta z zerową dokumentacją diagnostyczną, a sam udaje się na zasłużony wypoczynek... No, jaja jak arbuzy!!!!

Pzdr KotBury
Powrót do góry
urbann1910

Debiutant



Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 28
Skąd jesteś (miejscowość / region): Manchester
Posiadane auto: Mazda Tamura 6 2.0 benzyna 2009r
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 24 Sie 2014, 02:25
Temat postu:

Re: ( Peugeot 407 ) Kontrolka silnika- Depulation system faulty


Więc auto zostało sprawdzone przez inny zakład po diagnostyce brak błędu który występował wcześniej I nie był kasowany.Wtrysk 4 źle pracuje I znalezione opiłki metalu w paliwie,wszystkie wtryski I pompa paliwowa zostało wysłałne na diagnoze czy potwierdzi się najgorsze.
Powrót do góry
KotBury

Auto Maniak



Dołączył: 25 Sie 2013
Posty: 970
Skąd jesteś (miejscowość / region): Goleniów k/Szczecina
Posiadane auto: 406 2,0 HDI 110 KM combi 2000, KIA CARNIVAL 2,9 CRDI 145 KM
Piwa: 92/1
Wysłany: Nie 24 Sie 2014, 07:16
Temat postu:

Re: ( Peugeot 407 ) Kontrolka silnika- Depulation system faulty


Przypomnę, co doradziłem w poprzednim swoim wejściu:
Cytat:
Po prostu rób co chcesz, ale bez wyników testu kompresji cylindrów, bez testu przelewowego wtryskiwaczy + korekcji wtryskiwaczy, zmian ciśnienia paliwa oraz bez sprawdzenia rozrządu, nie mamy o czym rozmawiać.
Dlaczego znów się pojawiasz bez nich? Czy forum ma za Ciebie to zrobić lub za mechanika? Skoro zmieniłeś mechanika, to powinieneś mu postawić kwestię "zadaniowo": "Proszę wykonać test kompresji, sprawdzić korekcję wtryskiwaczy, przeprowadzić test przelewowy oraz sprawdzić ciśnienie paliwa". To są podstawowe, oczywiste rzeczy, które powinien zbadać mechanik, mając do czynienia z objawami uszkodzenia mechanicznego silnika.
Chwalebną rzeczą było proste sprawdzenie filtra paliwa, za który wziął się nareszcie przytomny meches. Jest to również jedna z pierwszych czynności przy tego rodzaju niedomaganiu.
Jednak dalsze postępowanie nie jest już takie chwalebne. Można je zakwalifikować jako melodyjka pt.: Polka na jelenie rogi i portfel... Skoro się znalazło opiłki metalu w filtrze paliwa, to powstaje pytanie, skąd się tam wzięły i dlaczego? Jednak zadaje je dobry mechanik, a nie miszczu od jelenich rogów i portfela. Ten drugi "bajeruje" klienta o potrzebie natychmiastowego badania wtryskiwaczy i pompy WC, które nie są niczemu winne, TYLKO PALIWO ZŁEJ JAKOŚCI, KTÓRE JEST ZA SUCHE!!!!
Czyli naraża klienta na podwójne, a nawet potrójne koszty, a mianowicie: Badania na stole probierczym gdzieś w innej miejscowości, można przeprowadzić z jeszcze lepszym skutkiem komputerem wtryskowym bez wykręcania ani jednej śrubki, to po pierwsze. Czyli zamiast na miejscu, z wtryskiwaczami i pompą WC na silniku, przy pomocy diagnoskopu zewnętrznego, który przecież i tak podłączyli i odczytali, ale znów nie wiadomo z jakimi parametrami - wyrwali wszystkie cztery wtryskiwacze oraz pompę WC, naruszając gwinty, które muszą wytrzymać uderzenia ogromnego ciśnienia paliwa miliardy razy, to po drugie. Po przybyciu wtryskiwaczy i pompy WC z badań diagnostycznych (sic!) i prawdopodobnie z zerową dokumentacją, zamontują wszystko z powrotem bez podmiany rurek i nakrętek bardzo wysokiego ciśnienia, które zgodnie z instrukcją serwisową powinny być wymienione natychmiast na nowe. Nikt bowiem nie da gwarancji, że stare nie zaczną przeciekać. Przy uderzeniu cieniutkiego strumyczka paliwa pod ciśnieniem 1000 bar, jest ono w stanie uciąć nam z łatwością paluszek, to po trzecie.

I to wszystko kompletnie bez odpowiedzi na pytanie, co z opiłkami metalu w paliwie? Ponadto co zrobią, gdy się okaże, że nie wtryskiwacze i nie pompa WC są winne, tylko pęknięty grzybek zaworu wydechowego, o którym przebąkiwał poprzedni mechanik i to była bardzo prawdopodobna przyczyna. I nadal brak testu kompresji!!!!

Podsumujmy: usługa podłączenia skanera zewnętrznego plus odczytanie "obłędów" i postawienie diagnozy (załóżmy, że chodzi o Anglię) - moglibyśmy "opędzić" się sumą 50 funtów. Test przelewowy - 20 funtów. Test kompresji - 20 funtów. Niech będzie sprawdzenie filtra paliwa, oczyszczenie puszki filtra z opiłków, wymiana nowego wkładu - 30 funtów. Razem 110-120 funtów. Podkreślam z naciskiem: zero ingerencji siłowej w układ wtryskowy, z wyjątkiem odpinania rurek paliwowych giętkich przy testach przelewowych oraz wymianie filtra paliwa. Może jeszcze trochę upaprane ręce przy podpinaniu diagnoskopu do gniazda 16-pinowego EOBD...

Natomiast przy wariancie na jelenie rogi i portfel: samo wymontowanie wtryskiwaczy, które jest obarczone olbrzymim ryzykiem ich urwania, gdy są zapieczone w swoich gniazdach, łącznie z rozwiercaniem głowicy, itd. - cena zaczyna się od 300 funtów w górę. Wymontowanie pompy WC, czyli rozebranie całego rozrządu - 200 funtów. Wysłanie do serwisu w oddalonej miejscowości, wykonującego zlecenie diagnozowania wtryskiwaczy i pompy WC, (podkreślam bardzo mocno - które wykonujemy w 100% na silniku przy pomocy diagnoskopu, który właśnie przed chwilą był użyty. Dodatkowo kombinujemy tylko jakieś 4 menzurki oraz wężyki do pobrania paliwa przelewu w teście menzurkowym) - 300-400 funtów. Przyjazd wtryskiwaczy, pompy WC, montaż szczęśliwie zdiagnozowanych, ustawienie rozrządu, itd. - 300 funtów. Razem 1100-1200 funtów. DZIESIĘĆ RAZY WIĘCEJ NIŻ W PIERWSZYM WARIANCIE!!!!

Nie koniec jednak na tym. Za chwilę z powrotem trzeba leżeć pod progiem mechanika i błagać o bezlitosne ograbianie z pieniędzy, bo identyczna usterka znów się pojawiła! Bo nie przedsięwzięto żadnych kroków zapobiegawczych na okoliczność opiłków metalu w paliwie, które przecież nie przestały się pojawiać z chwilą zdiagnozowania wtryskiwaczy i pompy WC. Wykryto bowiem skutek, ale nie przyczynę.
Mało tego, silnik dalej "klepie", śmierdzi i szarpie. Czyli spokojnie siedzi sobie w głowicy niewykryty, pęknięty grzybek zaworowy.

Słowo honoru, nie chcę powtarzać bezlitośnie, ale coś mi się zdaje, że sprawdzi się niepotwierdzony żadnymi badaniami fenomen anatomiczny, a mianowicie: połączenie mózgu z portfelem. Gość walnięty w portfel, zacznie wreszcie myśleć, a nie pytać, co tera.

Pzdr KotBury
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
   Forum PEUGEOT Forum Strona Główna -> ( Peugeot 407 ) Elektronika/Elektryka/Komunikaty. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
Ogłoszenia sprzedaży - Peugeot 407 »

Opinie o samochodach Peugeot 407 - testy użytkowników »


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

Popularne dyskusje w dziale: ( Peugeot 407 ) Elektronika/Elektryka/Komunikaty.


Peugeot2008

54 900

2018r.

111 000 km

wielkopolskie

Peugeot3008

32 990

2011r.

135 246 km

pomorskie

PeugeotPartner

43 900

2018r.

187 888 km

warmińsko-mazurskie

Peugeot206

8 300

2007r.

129 000 km

śląskie

Peugeot1007

8 990

2006r.

170 000 km

wielkopolskie





Powered by phpBB © 2001, 2006 phpBB Group



Partnerskie fora dyskusyjne: Peugeot 405 club   



Serwis partnerski portalu www.auto.plSamochody to nasza pasja
Copyright © Profit 2003 - 2024 Created by idealneT and OM System