[2.0HDI] Gaśnie gdy niepowinien, nie gaśnie gdy powinien
Witam Forumowiczów!
Piszę do Was z prośbą o pomoc z moim Peugeotem 206 2.0HDI 90KM z 2001 roku (układ Boscha). Problem polega na tym, że silnik gaśnie po przejechaniu kilkuset metrów lub po kilku minutach na biegu jałowym, po czym pojawia się choinka, engine check z błędem P0230 (tryb awaryjny, ale nie zawsze). Zaraz po zgaśnięciu nie może zaskoczyć pompa paliwa - słychać tylko wyraźne "pyk" i tyle, dopiero za którymś przekręceniem kluczyka pompa zaskoczy i silnik zupełnie normalnie odpala, pochodzi chwilę i to samo. Dodam, że często zgaśnięcie poprzedza zjawisko nienormalnego schodzenia z obrotów - silnik przez moment głośniej pracuje, podtrzymuje obroty i dopiero po ~0.5s spadają do wartości ~900rpm. Do tego dochodzi problem z gaszeniem silnika - nie zawsze, ale często gaśnie po 2-3s od wyjęcia kluczyka.
Przed pierwszą wizytą u mechanika, któremu zleciłem czyszczenie sitka regulatora ciśnienia, raz zdarzył się problem z niegaśnięciem, natomiast ciągłe problemy zaczęły się po włożeniu na nowo regulatora. Na moją odpowiedzialność (nie był przekonany) wymieniliśmy regulator na nowy, oryginalny, problem ustał na kilka kilometrów i wszystko wróciło na nowo. Drugi mechanik stwierdził, że problem będzie leżał po stronie ECU (podobno sprawdzili wiązki). Wymieniając go zauważyłem, że stary ma bardzo krzywą obudowę, przez co też solidnie wygiętą płytkę (ok 1cm krzywizny po przekątnej). Będąc przekonanym, że taka płytka nie może być niezawodna, zmieniłem ECU na używany (przelutowałem kość immo). Po podłączeniu okazało się, że auto zachowuje się identycznie. W między czasie wróciłem do starego regulatora (skoro jego wymiana i tak nie pomogła...). Mechanik włożył jednak z powrotem nowy - na takim zestawie silnik normalnie pracował (nawet nieco równiej i z mniejszymi wibracjami) przez ok 2h, przejechałem 8km i samochód znowu zgasł. Zauważyłem, że na zimnym silniku dłużej pracuje bez przerwy.
Dzisiaj podłączyłem się oscyloskopem do czujnika ciśnienia paliwa na magistrali - wydaje się zachowywać normalnie, zmienia się wartość napięcia proporcjonalnie do obrotów. Zauważyłem chwilowy przebieg prostokątny na czujniku w czasie, gdy silnik "dogorywał" - mocno telepało i nie mam pewności, czy po prostu szpilka (tak, wiem... ) nie kontaktowała.
Opis dość obszerny, ale mam nadzieję, że im więcej podam szczegółów, tym łatwiej będzie komuś dobremu pomóc mi.
Lista części, które zostały wymienione/sprawdzone:
- regulator ciśnienia
- ECU
- przekaźnik pompy (miał "X" napisane flamastrem i powykrzywiane styki...)
Lista faktów:
- pompa w baku jest ok (gdy robi "pyk", napięcie jest podawane na nią tylko na ułamek sekundy zaraz po niechcianym zgaśnięciu)
- silnik pracuje zupełnie normalnie, gdy ma przerwę od gaśnięcia (moc, głośność, niekopcenie)
- nie ma problemu z odpaleniem, gdy już pompa w baku zacznie pracować
- brak wycieków paliwa
- komputer za każdym razem zgłasza błąd P0230 (Pierwotny obieg paliwa) - z tego co się dowiedziałem, ten błąd może oznaczać wiele...
- gdy silnik jest zimny, dłużej pracuje normalnie
Nadmienię, że od jakiegoś roku mam problem z podniesionymi obrotami po nawet delikatnym przyduszeniu silnika - utrzymują się na poziomie 1000-1200 (zależy jak mocno zostanie przyduszony) i spadają do ~900 dopiero po ponownym odpaleniu silnika lub chwilowym odłączeniu przepływomierza (zmieniony na używany, sprawny - bez efektu). Jakiś czas temu miałem problemy z odpalaniem, pomogło awaryjnie odpalanie na plaku, po czym na 2 tygodnie miałem spokój z tą przypadłością, silnik też zaczął pracować "przyjemniej" (winnym okazała się skrzynka bezpieczników (bez elektroniki) w komorze silnika). Wszystko jednak wróciło...
Zdaję sobie sprawę, że przebrnięcie przez ten opis zajmie trochę czasu, lecz mam nadzieję, że znajdzie się ktoś dobry i mnie wspomoże. Drugi mechanik się poddał, nie chcę jeździć od mechanika do mechanika jeżeli istnieje cień szansy, że z Waszą pomocą rozwiążę problem.
p.s. Filtr paliwa wymieniałem rok temu (~10k km, Hengst), ale na wszelki wypadek zamówiłem Purfluxa.
Re: ( Peugeot 206 ) [2.0HDI] Gaśnie gdy niepowinien, nie gaśnie gdy powinien
Problem został rozwiązany. Przyczyną okazał się zapchany filterek regulatora ciśnienia - wyglądał jak kaktus. Założony filtr paliwa Hengst okazał się być źródłem włosków, do tego stopnia, że po kilku km zapchał nowy regulator. Jak na razie zrobiłem 40 km (w tym kilkanaście gaszeń dla próby) bez problemu najmniejszego, co już jest 5x dłuższym dystansem niż po ostatniej "naprawie", dlatego jestem dobrej myśli.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Peugeot 206 ) Porady, problemy techniczne
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.