( Peugeot 307 ) Ciężkie odpalanie

[krakow-biezanow]

Peugeot 307 SW 2.0i 2005r RFN 136 KM

Witam mój problem dotyczy odpalenia auta kiedy na zewnątrz jest ciepło tzn. kiedy jest powyżej 10 stopni celsjusza (zimny silnik). Słysze że pompa powietrza wtórnego nie załącza się. Problem dotyczy także odpalenia auta na ciepłym silniku gdy jest poniżej 10 stopni celsjusza natomiast kiedy jest zimny silnik i ponizej 10 stopni cel... silnik odpala bardzo ładnie i słychać szum pompy powietrza wtórnego. Podane objawy auto miało przed zakupem czyli na początku października 2018 ale myślałem ze problem tkwi w świecach. Podjęte naprawy z mojej strony to wymiana rozrządu (z blokadą), wymiana świec (NGK) wymiana oleju Total 5W40 ,wymiana czujnika wału korbowego, wymiana czujnika cieczy (zielony kolor czujnika wkręcany do głowicy), podmiana przepustnicy z identycznym numerem oraz podmiana pedału gazu także z identycznym numerem. O szarym czujniku powietrza w przepustnicy nie wspominam ponieważ wraz podmianą przepustnicy automatycznie był założony czujnik z tej drugiej przepustnicy. Dodam że auto podczas jazdy ze stała prędkością ma momenty zmulenia (około 2 sek) nie zależnie czy ciepły czy zimny silnik. diagnostyka komputerowa wykryła "nie stały błąd pompy powietrza wtórnego" Proszę o pomoc w ustaleniu usterki oraz włączenie się do dyskusji

[krakow-biezanow]

Witam ponownie. Winowajcą w problemie odpalania okazał się być regulator ciśnienia paliwa. Wstyd się przyznać ale problem rozwiązałem tylko przez przypadek. Byłem już tak zdesperowany po wizytach u czterech różnych mechaników włącznie z firmą która w szyldzie ma napisane "naprawa aut francuskich" gdzie podłączono mi fure pod komputer który nie wykazał żadnych błędów ale mimo to panowie nakazali mi wymianę BSM bo stwierdzili że jest uszkodzone. Dotarłem do BSM o identycznych numerach i podmieniłem lecz to tez nie pomogło. Nie zanudzam już Panie i Panowie jeżeli ktoś bedzie miał problem z odpalaniem oczywiscie przyczyn może być wiele nie zapomnijcie o tym właśnie regulatorze ciśnienia który jest zamontowany w "koszu" pod pompą paliwa. W moim przypadku wystarczyło przedmuchać kompresorem i wszystko działa. Jeszcze tylko napomnę że mierzyłem ciśnienie na listwie i wynosiło 3,6 bara które jest ok ale co z tego jak auto nie odstało tej właśnie godziny po której pojawiały się przykre objawy nie odpalania. Mechanik powiedział że nie ma to znaczenia czy mierzymy 10min po czy 60min po zgaszeniu silnika. JEDNAK MA!!! Moje koszty związane z dotarciem do prawdy to czujnik położenia wału,czujnik wałka rozrządu , czujnik cieczy, BSM (udało się oddać) mechanicy sugerowali jeszcze czujnik powietrza w przepustnicy i czujnik podciśnienia których na szczęście nie zdążyłem wymienić. Pozdrawiam