( Peugeot 5008 ) kilka słów na temat mojego 5008

[Mecullo]

Postanowiłem napisać ten wątek trochę dla siebie żeby rozładować napięcie a trochę dla tych którzy zastanawiają się nad zakupem takiego autka. Mam go od ponad roku przyciągnięty z austrii, zakupiony u handlarza. Sprawdzony przez poważną firmę z potwierdzonym nalataniem 70 tys. Od poczatu szukałem vana a moje oczęta pożądliwie spoglądały w kierunku s-maxa i galaxy. Ze względów głównie finansowych stało się inaczej, mam P 5008 z 2015 z silkiem 150 km bluehdi. To że wybrałem ten samochód ostatecznie zdecydowały 3 niezależne fotele z tylu, każdy z isofixem, sporych rozmiarów bagażnik i całkiem dynamiczny silnik. Po ponad roku użytkowania z cala pewnością mogę powiedzieć ze drugi raz bym go nie kupił, niepewność co do tego samochodu jest zatrważająca, nie znasz dnia ani godziny kiedy coś się wykrzaczy, check engine właściwie nie gaśnie, diagbox to rzecz nieodzowna przy codziennym użytkowani. Najgorsza padaka to ciagle problemy z adblue, po roku walki kasowania blędów dolewania tulip i generalnie przejmowania się powiedziałem dość i usunąłem system na stałe. Spokojem cieszyłem się może 2 tygodnie, znowu mój ulubiony check engine, co tym razem?. Oczywiście diagbox, podpiecie …jest p246c , co za g...o ? zatkany DPF ale jak to?! regularnie jeżdżę, robię trasy poza miasto, spalam bezsensu paliwo żeby go przepalić a on zatkany! Wsiadam jade, 3,5 tys obrotów piłuje 100 km i nic, beznadzieja i zlosc na ten francuski wynalazek jest dojmująca. Umówiłem się na wymuszone wypalanie interfejsem jak to nie pomoże kolejne 600-800 stówek na czyszczenie dpf w plecy! Poza tym cala masa małych gówienek jak: trzepanie kierownica mimo doważania, sprawdzania opon, uruchamianie się czujników parkowania bez zadnego powodu, wlacznie wycieraczek w trybie off, ogniska korozji na podwoziu i pod lakierem na klapie bagażnika. Na szczęście wiosna przyjechala (napewno nie 5008) i będzie można wsiąść na rower.

[Shooter]

To faktycznie trafiłeś na pechowy egzemplarz. Ja w 2017 kupiłem Peugeota 3008 I (czerwiec 2016 - końcówka produkcji) 1.6 BlueHdi przy stanie 19k km. Teraz mam prawie 124k km i złego słowa powiedzieć nie mogę...to jeden z najmniej awaryjnych samochodów jaki miałem ...ba ...wręcz bezawaryjny.
Wymiany płynów i filtrów; eksploatacyjne części mechaniczne (tarcze hamulcowe, klocki), amortyzatory, łączniki stabilizatorów (witajcie polskie równe drogi), i raz łożysko prawy przód. Wszystkie przejechane kilometry to jazda miejska z kilkoma wakacyjnymi wypadami. Silnik dźwignięty ze 120KM na 145KM; spalanie na przejechane 10 tys.km wg komputera wynosi 5.2 l/100km; w mieście spalanie ok. 5.5-6.5 l./100km (stanie w korkach)
_________________
Dobrego kierowcę poznaje tam, gdzie kończy się prosta.
Proste są dla szybkich samochodów, zakręty dla szybkich kierowców - Colin McRae