Pożegnalnia - podsumowanie (nigdy więcej Peugeot..)
Jest na forum "Przywitalnia", ale nie ma miejsca, w którym można się pożegnać. Miesiąc temu sprzedałam swojego Peugeota i nigdy więcej nie chcę mieć nic wspólnego z francuskimi samochodami. Ani innymi na "F" Napisałam na forum kilka postów, pożegnam więc się ładnie Napiszę małe podsumowanie, może komuś się przyda.
Posiadałam przez 2 lata model 307 LX (2001 r.) z silnikiem benzynowym 1,6. Spalanie w mieście to 9 - 10 litrów, na trasie 7. Z zalet mogę nawet jakieś wymienić - dobrze się prowadził, dobra widoczność przez duże okna, ładny wygląd jak na hatchback, łatwość w parkowaniu, duży bagażnik, przestronne wnętrze, schowek w dachu na okulary. Silnik w porządku, cichy, dynamiczny, bezawaryjny. To chyba tyle. Przejdźmy do wad
Francuzi nie dopracowali szczegółów, wiele rzeczy siadało, psuło się, było niepraktyczne. Usterki w przeciągu 2 lat:
- skrzynia biegów: odgiął się wodzik, przez co działały tylko biegi nieparzyste, naprawili mi to w warsztacie,
- skrzynia biegów po raz drugi: zaczęła nagle baaardzo hałasować, dało się z tym tymczasowo jeździć, nie pamiętam już jaka była przyczyna, w każdym bądź razie kupiłam nową skrzynię i mi pan w warsztacie wymienił,
- klakson: przestał pipczeć, ale kolega mi to naprawił, zdjął kierownicę i przeczyścił styki, bo były zaśniedziałe,
- żarówka: x2, to nie straszny problem, ale nie powinny się tak często przepalać,
- chłodnica: zepsuta na amen. Nagle podczas jazdy wyskoczył mi komunikat, że silnik się przegrzał, zaglądam pod machę, a tam w chłodnicy sucho (a płyn i olej sprawdzam często)! Byłam bliziutko domu, więc dojechałam ostrożnie jak już peugeot ostygł, kupiłam nową chłodnicę i kolega mi ją wymienił. Tamta się po prostu nagle przedziurawiła
- akumulator: nie wytrzymał kilkunastu dni stania na lekkim mrozie, kolega podpiął kabelki ze swoim i jakąś godzinę czasu zajęła nam walka z dobraniem się do mojego akumulatora. Jest wciśnięty w tak mało strategiczne miejsce, że nawet pokrywy nie da się zdjąć nie rozbierając przy tym połowy auta. Poprzedni właściciel wyciął w tej pokrywie dziury, z których ostatecznie skorzystaliśmy, widać też miał problem,
- okno: to od strony kierowcy często się nie chce do końca zamknąć, wraca z powrotem w dół, trzeba próbować kilka razy,
- bamper: czy jak to tam nazwać tą plastikową pokrywę nad kołami. Jadę sobie autostradą, a tu nagle czuję opór i nieziemski hałas - cała ta plastikowa listwa opadła sobie wesoło na koła, puściły zaczepiki, jak się okazało też plastikowe. Zjechałam, przywiązałam pokrywę sznurkiem od choinki zapachowej, dojechałam do domu. Kolega przywiercił mi pokrywę metalowymi śrubkami jak należy.
- przebita opona: to akurat może się zdażyć każdemu, ale czemu wszystko mi?!
- rozbite lusterko: cóż, myślałam, że się zmieszczę
- zbieżność kół: zauważyłam, że jedna opona bardzo się ściera z jednej strony, pojechałam do warsztatu ustawić zbieżność kół, były bardzo "rozbieżne"; czemu to się samo rozbiegło? nie wiadomo..
- pasek rozrządu: nie wyglądał najlepiej, więc wymieniłam,
- gumka od wydechu: jest tam takie gumowe coś podtrzymujące wydech, było całkowicie pęknięte, panowie odkryli podczas przeglądu,
- zawieszenie: wieczne piszczenie na wybojach, czasem nawet na równym, byłam z tym w warsztacie nawet 2 razy, panowie nic nie odkryli, niby wszystko ok. A ja piszczenia słuchałam przez całe 2 lata użytkowania..
- kierunkowskaz: jak już wyczytałam na forum w wielu modelach kierunkowskaz automatycznie nie odbija; nie naprawiałam, mechanik nie chciał tego ruszać, przyzwyczaiłam się,
- wyświetlacz: od kilku miesięcy jego środkowa część się słabo świeci,
- zawieszenie: jakieś stukanie, być może obijanie się koła o nadkole, ale tylko jedno - to odkrył już kolejny "szczęśliwy" posiadacz mojego peugeota podczas jazdy próbnej w dni zakupu, przez co musiałam zejść z ceny.
Więcej grzechów nie pamiętam, ale na pewno to nie wszystko...
Nie polecam peugeota, chyba, że ktoś lubi problemy. Nie wiem, może po prostu mój egzemplarz był jakiś pechowy..
W międzyczasie przez rok jeździłam czasem Hondą Accord 7 generacji mojego partnera i mam porównanie, przez ten rok zmieniliśmy tylko olej, (odpukać) nic się nie dzieje, chodzi jak zegareczek.
Od wczoraj jeżdżę śliczną, czerwoną Mazdą RX-8, powiedziałam sobie, że mój następny samochód musi być japoński. Mam nadzieję, że to już koniec problemów, tym bardziej kłopotliwych dla mnie, że sama zbyt wiele nie umiem zrobić i muszę zawsze kogoś fatygować.
Przepraszam,ale to co wymienilas to moim zdaniem nic szczegolnego.do kogo masz pretensje,do aut francuzkich?akumulator,hehe,jakas gumka od ukladu wydechowego,brak slow,cos w zawieszeniu stuka,no niestety na tych drogach w nowych autach juz stuka,pasek rozrzadu...oj,oj,co ty chcialas za darmo jezdzic?zastanow sie nad starym mercedesem,malo wyposazenia,niema za bardzo co sie popsuc,ulec zuzyciu.zycze powodzenia z rx8,w bagazniku najlepiej jezdzij z 20L kanistrem oleju,przy kazdym tankowaniu stan oleju do sprawdzenia/uzupelnienia.1l na 1000km to zwyczajna dolewka oleju za kilkadziesiat zl...i spalanie na poziomie 15l to rowniez norma,silnik wankla z dwoma komorami,jak cos sie popsuje w tym silniku to kredyt bedzie potrzebny na naprawe,pozdr
p.s.musze dopisac,szkoda ze te zarowki H7 nie sa wieczne i musialas dwukrotnie wymienic _________________ Piwa nie stawiaj,piję tylko czystą...
Wcale wczoraj nie chciałem na w/w temat odpowiadać ale to co kolega wcześniej napisł to święta racja. Nie znam samochodu nie psującego się wcale. Co do skrzyni biegów to zwykły pech a sprawy eksploatacyjne to najzupełniej normalka. A co koleżanka myśli dlaczego koncern samochodów japońskich jeszcze istnieje? Jakby mieli niepsujące się samochody to nie było by ich już na rynku...
Za to ja nigdy więcej innego auta niż PEUGEOT I TYLKO PEUGEOT.
Ja też się nie zgadzam z bestią ma peugeota 307 HDI mam przejechane 70 tyś na razie dzięki Bogu nic się nie zepsuło. Wymieniam tylko olej filtry opony oraz wymieniłem z przodu tarcze oraz klocki hamulcowe. Auto jest super skrzynia biegów pracuje idealnie żadnych problemów, spaliła mi się jedna żarówka od reflektora przedniego i to wszystko. Jedyny mankament to trzeba bardzo delikatnie zamykać drzwi, bardzo lekko się zamykają, i niektórzy trzaskają.
Samochód polecam bardzo ładna sylwetka prowadzi się bardzo dobrze mocy do masy ma wystarczająco 110kM widoczność bdb.
to że kombajn nie odbija to nie jest wada konstrukcyjna (może nie do końca) a winą kierowcy któremu palec wystawiony do włączenia kierunkowskaza i zsunął się i włączył długie światła przez to odbojnik wyskoczył ( taka malutka kuleczka z plastikową zawleczką ) i powrót kierownicy nie powoduje wyłączenia kierunku ot cała prawda
można samemu naprawić i nie kupować nowego przełącznika , wiem ,sam miałem taką przygode
Bestia ja też się z Tobą nie zgadzam. Samochód jak samochód może się zepsuć i nie ważne jaka to będzie marka. Widać trafiłaś na felerny samochodzik. A to, że mówią, że francuzy się psują to tak jak powiedzieć, że VW gniją. Nie które rzeczy, które określiłaś jako wady są śmieszne.
Przepalające się żarówki? U mnie też przepalają się dość szybko, bo średnio raz na rok 2 żarówki trzeba wymienić, ale to jest koszt 5zł i 5 minut roboty.
Trudność w dostaniu się do akumulatora? 10 minut i sama to zrobię, choć mechanikiem nie jestem i nawet mi z tym nie po drodze.
Rozbite lusterko? To raczej Twoja wina, a nie konstruktorów auta
Zawieszenie? Może i jest papierowe, ale na naszych drogach każdy samochód tak kończy.
Plastikowe zatrzaski? To jest chyba jedyna faktyczna wada tych samochód. I to jest jedyna rzecz z którą mogę się zgodzić, bo sama mam podklejany przód, ale też poniekąd z mojej winy - bo krawężnik był za wysoki. Nadkola też czasem spadną z zatrzasków.
Taki urok tych samochód albo się je kocha albo nienawidzi. Tylko jak chce się pokazać jaki Peugeot jest okropny to trzeba pomyśleć czy coś takiego nie mogłoby się zepsuć w innym samochodzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Peugeot 307 ) Oceń swoje auto
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.